W sklepie IKEA pod Dreznem doszło w piątek wieczorem w dziale mebli kuchennych do niewielkiej eksplozji, która spowodowała u jednej osoby niegroźne obrażenia - poinformowała w sobotę lokalna policja. Podobne wybuchy w IKEA zanotowano niedawno w innych krajach.
Zbyt wcześnie jest na stwierdzenie, czy ten incydent miał coś wspólnego z trzema podobnymi, które wydarzyły się 30 maja w sklepach IKEA w Gandawie (Belgia), w Eindhoven (Holandia) i niedaleko Lille (północna Francja).
W Gandawie ustalono, że eksplodowały fajerwerki umieszczone we wnętrzu dwóch budzików.
Według belgijskiego dziennika "Le Soir", we wszystkich trzech przypadkach posłużono się podobną techniką.
Podobnie, jak w Ikei pod Dreznem, nikt nie został poważnie ranny.
Dyrekcja szwedzkiej firmy IKEA potwierdziła, że we wszystkich przypadkach posłużono się identyczną metodą: jako materiału wybuchowego użyto ogni sztucznych.
"Nie otrzymaliśmy od nikogo żadnych pogróżek" - zapewniła rzeczniczka IKEA Charlotte Lindgren.
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.
Nowy Metropolita Katowicki w rozmowie z PAP o sytuacji Kościoła w Polsce dziś.