Do trzęsienia ziemi o sile 7,4 w skali Richtera doszło w czwartek na Pacyfiku ok. 170 km na wschód od wyspy Atka, należącej do amerykańskiego stanu Alaska. Dla wybrzeży niektórych wysp w tym regionie ogłoszono ostrzeżenie przed tsunami, które później odwołano.
Pierwszy wstrząs miał miejsce na głębokości około 40 km. Kilka minut później doszło do drugiego wstrząsu, w tym samym miejscu i na tej samej głębokości, tym razem o sile 7,2 - poinformowały amerykańskie służby geologiczne.
Nie ma informacji o ofiarach i zniszczeniach.
Według służb geologicznych wstrząsy były odczuwalne w całej środkowej części archipelagu Aleutów, aż po Dutch Harbor i wyspę Unalaska.
Ostrzeżenie przed tsunami obejmowało niektóre rejony wybrzeża Alaski od cieśniny Unimak do cieśniny Amchitka". Jednak - jak podkreśla agencja Reuters - zarówno wybrzeże półwyspu Alaska, jak i brzegi głównej części tego stanu nie byłyby zagrożone, nawet jeśli pojawiłaby się fala tsunami.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.