Brytyjskie siły zbrojne aresztowały w Afganistanie dwóch Brytyjczyków, podejrzanych o współpracę z talibami - poinformowało w czwartek ministerstwo obrony w Londynie.
Fakt ten potwierdziło również brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Zatrzymani znajdują się obecnie w brytyjskiej bazie wojskowej Camp Bastion w prowincji Helmand.
Według dziennika "Times", aresztowania dokonano w ubiegłym tygodniu w hotelu w Heracie w pobliżu granicy z Iranem w trakcie operacji antyterrorystycznej. "Jak się uważa, ubiegłotygodniową operację przeprowadzono w związku z podejrzeniem, że powstało zagrożenie raczej bezpieczeństwa Brytyjczyków, a nie Afgańczyków" - zaznaczyła gazeta, wskazując, że jest to pierwszy przypadek, by siły brytyjskie w Afganistanie zatrzymały obywateli Wielkiej Brytanii.
Brytyjskie władze nie ujawniły personaliów aresztowanych ani żadnych szczegółów na temat stawianych im zarzutów.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.