Rząd Niemiec pożyczy powstańczej Narodowej Radzie Libijskiej 100 milionów euro na cele cywilne i humanitarne - zapowiedział w niedzielę niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle.
"Z powodu wojny pułkownika (Muammara) Kadafiego z własnym narodem, sytuacja w Libii jest wyjątkowo trudna. Nie ma pieniędzy na budowę niezbędnych struktur i przezwyciężenie niedoborów, począwszy od opieki medycznej po żywność" - ocenił szef niemieckiej dyplomacji w wydanym oświadczeniu.
"Ludzie coraz bardziej cierpią z powodu tych braków, zwłaszcza we wschodniej Libii" - zauważył Westerwelle.
Sprecyzował, że pożyczka może zostać spłacona z zamrożonych aktywów reżimu Kadafiego, kiedy Rada Bezpieczeństwa ONZ odblokuje je dla nowego rządu libijskiego.
Berlin był przeciwny wojskowej interwencji Zachodu w Libii, lecz obiecał, że pomoże w odsunięciu od władzy Kadafiego pokojowymi metodami. Władze Niemiec uznały powstańczą Narodową Radę Libijską jako jedynego prawowitego reprezentanta narodu libijskiego.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.