Lekkoatletyczny mistrz świata w sztafecie 4x100 m Jamajczyk Steve Mullings potwierdził, że w jego organizmie wykryto zabronioną substancję. Sprinterowi grozi dożywotnia dyskwalifikacja, bo na stosowaniu środków dopingujących został przyłapany też w 2004 roku.
Badania przeprowadzone w trakcie czerwcowych mistrzostw Jamajki wykryły u Mullingsa furosemid. Środek ten może być używany w celu zrzucenia wagi albo maskowania stosowania innej zabronionej substancji. Badania próbki "B" potwierdziły wynik pozytywny.
28-letni biegacz został już wykluczony z narodowej reprezentacji na mistrzostwa świata, które 27 sierpnia rozpoczną się w południowokoreańskim Daegu. Grozi mu jednak znacznie dotkliwsza sankcja. W 2004 roku z powodu podwyższonego poziomu testosteronu został zdyskwalifikowany na dwa lata. Druga wpadka dopingowa jest zagrożona karą dożywotniego zakazu startów.
"Co ja mogę teraz zrobić? Stanę przed komisja dyscyplinarną i powiem, że nigdy nie zażywałem tej substancji. Nawet nie wiem jak ona działa. Tylko niestety nie mam dowodu na to, że środki które przyjmuję to tylko witaminy" - powiedział Mullings.
W maju furosemid wykryto u Cesara Cielo. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) uniewinnił jednak brazylijskiego pływaka. W uzasadnieniu CAS oświadczył, że winę poniosła apteka, która zanieczyściła odżywkę przygotowywaną dla Cielo.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.