Studenci i pracownicy uczelni namawiają, by w nadchodzących wyborach nie głosować na liderów list, informuje "Rzeczpospolita".
Uzasadniają to tym, że "jedynki" swoją pozycję zawdzięczają wpływom w partii, a nie rzeczywistym osiągnięciom w działalności społecznej.
"Głosuj na którą partię chcesz, ale nie pozwól sobą manipulować! Nie popieraj jedynek! Możemy zrobić im STOP!!!" nawołują na portalach społecznościowych organizatorzy akcji "Stop jedynkom".
Pomysłodawcy akcji, głównie studenci i doktoranci krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego, przez Internet koordynuja działania: przygotowują ulotki, esemesy. Chcą, by kulminacja akcji nastąpiła krótko przed wyborami.
- Chodzi nam przede wszystkim o promocję nowych ludzi w polityce, tłumaczy prof. Andrzej Piasecki z UP, jeden ze współorganizatorów akcji, popieranej także przez historyka prof. Antoniego Dudka.
Politykom, a zwłaszcza "jedynkom" akcja zdecydowanie się nie podoba.
Młode pokolenie w przychylnych mu krajach przyjęło uproszczony schemat konfliktu.
Wcześniej nie była: wszystko opierało się na ustawach, a nie zarządzeniach premiera.
Akcja ratownicza trwała w nocy, gdyż do wypadku doszło w niedzielę już po zmroku.