Katoliccy kapłani są jednymi z najszczęśliwszych i najbardziej spełnionych zawodowo i życiowo ludzi w Stanach Zjednoczonych – dowodzi amerykański teolog i licencjonowany psycholog, ks. prałat Stephen J. Rossetti.
Zdaniem duchownego, kluczowym czynnikiem wpływającym na wewnętrzne zadowolenie księży wydają się być modlitwa i bliski kontakt z Bogiem, braćmi w kapłaństwie i parafianami.
„Modlitwa jest po prostu nieodłącznym składnikiem i przyczyną szczęścia księdza i jego duszpasterskiego spełnienia. Modlitwa jest tak intymnie związana z satysfakcją zawodową, ze bez autentycznego życia modlitewnego, człowiek usycha i nawet traci pragnienie bycia księdzem” – przekonuje naukowiec, który przeprowadził szereg sondaży i analiz w tej sprawie.
Ks. Rossetti przedstawił swoje przemyślenia, zawarte w naukowym opracowaniu, podczas niedawnego sympozjum pt. „Dlaczego księża są szczęśliwi?” na Katolickim Uniwersytecie Ameryki w Waszyngtonie. Inny uczestnik i mówca tej konferencji, metropolita Atlanty, bp Wilton D. Gregory, który był przewodniczącym episkopatu USA w latach 2001-2002, przyznawał podczas dyskusji, że wnioski ks. Rossettiego znajdują potwierdzenie w jego osobistym doświadczeniu.
Ks. Rossetti jest z drugiej strony osobą, która zna z bliska problemy duchownych. W latach 1996-2000, a więc w czasie, kiedy przez USA przetaczała się fala skandali seksualnych z udziałem księży, kierował Instytutem św. Łukasza w Silver Spring w stanie Maryland – czołową amerykańską placówką leczącą księży z problemami alkoholowymi, uzależnionymi od narkotyków, seksu, lub mających inne problemy utrudniających im sprawowanie posługi kapłańskiej.
Autor opracowania, zanim wstąpił do seminarium duchownego, ukończył akademię wojskową, pracował w wywiadzie i był też w zakonie kartuzów. Obecnie jest znanym publicystą i terapeutą, częstym gościem w programach telewizyjnych i radiowych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.