Na pokładzie Boeinga 767, który we wtorek awaryjnie lądował w Warszawie doszło do dwóch awarii - uważa przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich.
Pierwsza to awaria instalacji hydraulicznej, wypuszczającej podwozie. Druga to awaria systemu awaryjnego. Jak zauważył Klich, podobne sytuacje zdarzają się bardzo rzadko, a na tym typie maszyny prawdopodobnie nie zdarzyły się nigdy.
Według Komisji, działanie pilotów było perfekcyjne, a samolot odniósł minimalne w takiej sytuacji uszkodzenia i prawdopodobnie po naprawie będzie mógł być eksploatowany. Do pomyślnego zakończenia tej historii przyczyniła się też dobra pogoda. Zdaniem Klicha, gdyby samolot skręcił lub się przechylił, to uszkodzenia i skutki wypadku mogłyby być dużo poważniejsze.
Według niego do uwolnienia izraelskich zakładników przez Hamas dojdzie w poniedziałek.
O sprawie poinformował wicepremier Ukrainy ds. odbudowy Ołeksij Kułeba.
Umowa z Hamasem nie była możliwa wcześniej - uważa premier Izraela.