Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Punkt widzenia zmienia się, gdy ktoś z ich rodziny ląduje na fotelu ginekologicznym?
- A jakże! Ja miałem u siebie ludzi, którzy agitują przeciwko aborcji czy in vitro. Ale gdy sprawa dotyczyła członków ich rodzin, to nagle się im poglądy zmieniły.
I jeszcze pewnie miał pan być dyskretny.
- Oczywiście. A przychodzili posłowie, lekarze. Znajomy profesor, guru od zapłodnienia pozaustrojowego opowiadał, jak zadzwonił do niego biskup. Zapytał, czy może w jego rodzinie "by się nie dało?". I dodał: "po znajomości taniej", bo to w końcu rodzina.
Pan żartuje?
- Nie. Proszę pana, ja sam prowadziłem ciążę po zapłodnieniu pozaustrojowym w rodzinie jednego z naszych biskupów. Dziecko po in vitro. Urodziłem tego dzieciaka, a ksiądz biskup go chrzcił. Ale oficjalnie nauka Kościoła jest inna.
Więcej: http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,20721842,zakaz-aborcji-prof-debski-to-co-lezy-w-sejmie-to-proba.html
A jak ktoś lubi żonglować prawem katolickiego pogrzebu, to niech rozważa, czy bp Paetz (oby żył długie lata) zasłużył sobie, czy nie.
Oczywiście można traktować to jako pewnego rodzaju pomysł na życie, ale jaki sens ma całe życie trwać bagnie grzechów?
No i pytanie praktyczne, czy ksiądz zdąży przed śmiercią. Bywa z tym różnie, wystarczy korek uliczny i masz zagwarantowane życie w piekle.
Trudno bowiem stanąć wobec tajemnicy śmierci, Sądu i życia wiecznego.
Stąd często ucieczka w dyskusje, komu pogrzeb katolicki się należy, a komu nie. Bo brak wiary w Sprawiedliwość i osadzenie naszego życia powoduje chęć własnego osądu.
Generalnie nikomu nie powinno sie odmawiać katolickiego pogrzebu, bo jest to element pożegnania przez rodzinę i lud, a nie wymierzania ludzkiej sprawiedliwości tuż po śmierci.
A czy będą zgorszenia (w sensie biblijnym). Może ktoś uzna, że można żyć jak grzesznik, bo i tak w najgorszym razie na łożu śmierci go wyspowiadają, czy jakiś ksiądz namaści i umorzy grzechy. Ale jaki to ma sens, gdy powołani jesteśmy do świętości?
Pomijam względy praktyczne, ostatnio byłem świadkiem kilku śmierci "z przypadku", gdy nie było czasu ani na spowiedź, ani nawet na ostatnie namaszczenie udzielane nieprzytomnego, ale jeszcze chwilę żyjącemu. To może spotkać każdego z nas, w każdej chwili naszego życia. Była kiedyś zapomniana już suplikacja "od nagłej i niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie".
@OlenkaA - jeżeli chodzi o samo prawo, to jest oczywiście inaczej, bowiem wystarczy oznaka pokuty albo decyzja biskupa miejsca aby pogrzeb osoby wymienionej w par. 1184 KPK był katolicki.
Do
@ MYSZ, @ OBED@ DX4 @TOMASZCZ
Założę że jesteście tu nowymi na forum tem i pod innemi nickami (znanymi z oczerniania kapłanów KK i samego KK) tu nie piszącemi.
Założę też iż jesteście członkami (przynajmniej nominalnie) Świętego KK
I dopiero po tych założeniach peem tak:
Mamy szczęście iż ten Kościół , którzy niektórzy tak atakują, jest aż tak niedoskonały, iż takiego grzesznika jakim niewątpliwie był…wiadomy nieboszczyk… nie potępił. A przeciwnie: Z miłością zrozumiał!
Mamy szczęscie… bo gdyby był taki „doskonały” jak niektórzy piszący chcieliby ten Kościół widzieć… to byłoby pewnikiem iż dla wielu tu piszących w tym Zgromadzeniu nie byłoby miejsca.
Bo prawdę mówiąc , wielu z tu piszących powinni być pognani w kiebieni mater.. czyli tak gdzie płacz ino i zgrzytanie zębów.
A tak na marginesie. Nie zazdroszczę nieboszczykowi. Za życia miał sławę, pieniądze, piękne kobiety, podróże… Wszystko!
Wierzcie mi że ja za ŻADNE SKARBY ŚWIATA BYM SIĘ Z NIM NIE ZAMIENIŁ!!! Naprawdę wolę być , nic nie znaczącym, niepoważnym ART. Ale wolę umierać bez strachu…
Boże, jaki Ty jesteś sprawiedliwy!
„Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?”Mat.16;26
Szosty grzech przeciwko Duchowi Swietemu - odkladac pokute i nawrocenie az do smierci.
Piaty warunek Sakramentu Pokuty i Pojednania: Zadoscuczynienie Panu Bogu i blizniemu.
To po co, te wszystkie przykazania, dekalog punkt piaty - nie zabijaj.
Wyjasnienie kurii nie wystarczajace, zgorszenie juz jest, zbyt wiele niedomowien pozostawiono. Dusze czyscowe wspominaja, ze Msze Sw. ofiarowane za zmarlych przynosza im ulge "tylko w tym stopniu, jak sobie dana dusza cenila je za zycia".
A to z jakiego źródła? O ile mi się wydaje prywatne objawienia nie są podstawą naszej wiary.
A co do zgorszenia - naprawdę warto żyć całe życie w grzechu, skoro mamy powołanie do bycia już teraz świętymi. Ciekawe, czy ci "zgorszenie" tym pogrzebem przyjęliby posadę położnika i umieli by podejmować decyzje wymagane w takim miejscu.
Kuria powinna wydac oswiadczenie w sensie -tak-tak-nie nie- aby nie bylo mozliwosci na domysly i komentowanie. Chodzi o zgorszenie maluczkich, wystarczy poczytac na tej stronie, a ile takich stron jest w internecie.
Posluga chorym jest powolaniem i dla ludzi sumienia. Etyczne i moralne decyzje podejmowane sa kazdego dnia, dlatego wspolpraca z laska Boza jest konieczna.
Dociekanie przez niektórych, czy aby na pewno było odpuszczenie grzechów, a może nie było jest przykładem praktycznej ich apostazji. No bo skoro przestali ufać biskupowi miejsca, skoro słowo biskupa jest podważane.
To dosyć charakterystyczne dla obecnych czasów, szkoda jedynie że w jednym szeregu stają i wojujący ateiści i ci, co wg siebie są dobrymi katolikami.
Więc będzie parę zdań do was niepokalani działacze antyaborcyjni, do was którzy nawet gdybyście przeżyli nie jedno a dwa życia, nie bylibyście w stanie uczynić tyle dobra, ile zdziałał ten wspaniały Człowiek, genialny lekarz. Nie będę udostępniać waszych żenujących donosów, bo CO WY W OGÓLE O NIM WIECIE? Otóż profesor Dębski NIGDY nie był zwolennikiem aborcji! Znam całkiem sporo kobiet , które od aborcji odwiódł i ani jednej, którą by do niej namawiał. Uważał aborcję za zło, po które trzeba sięgnąć w przypadkach beznadziejnych – uszkodzonego nieodwracalnie płodu lub zagrożenia dla życia matki. Nigdy nie znałam lekarza, który byłby "za życiem" bardziej niż On!
Dotarło w ogóle do was, że był nazywany „specjalistą od cudów"?? Że prowadził i doprowadzał do szczęśliwego końca przypadki ciąż beznadziejnych, których nie chciał się podjąć ŻADEN LEKARZ POZA NIM, i to nie tylko w Polsce, ba, że kazano kobietom ich sie pozbywać? Że jako pierwszy w Polsce prowadził też ciąże pacjentek onkologicznych? Parę takich cudów sama widziałam, leżąc u Niego na oddziale. Do końca życia będę pamiętać kobietę, wówczas już po 40., która dziewięciokrotnie rodziła martwe dzieci, i żaden ginekolog nie chciał prowadzić jej kolejnej ciąży. Żaden poza Romualdem Dębskim, wtedy jeszcze młodym lekarzem. Leżała plackiem 9 miesięcy, a On niemal codziennie zapewniał ją, że urodzi zdrowie dziecko. I tak sie stało. Widok tej pani próbującej całować zawstydzonego lekarza po rękach, wciąż powtarzającej :”Niech Bóg pana błogosławi cudotwórco” wciąż mam pod powiekami, choć minęło ponad ćwierć wieku...Czy chociaż jedną z rzeczy jakie zrobiliście w życiu możecie z tym porównywać? A takich „cudów” przez niemal 40 lat pracy profesor Dębski dokonywał tysiące, pewnie dziesiątki tysięcy.
Czy wiecie, że mógł mieć własną, prywatna klinikę w Ameryce już ćwierć wieku temu, ale odmówił, bo uznał, że tutaj jest bardziej potrzebny? Że był PIERWSZYM W EUROPIE specjalistą od USG płodu, i to jemu zawdzięcza polska ginekologia ten dziś powszechny wynalazek?
Gdy zachorował niedawno, niespodziewanie, matki, których dzieci, z tych „ciąż niemożliwych” sprowadził na świat, modliły się pod szpitalem o Jego powrót do zdrowia. Spójrzcie na strony oddziału ginekologii w Szpitalu Bielańskim czy Dębski Clinic – te wszystkie zdjęcia matek z dziećmi, wiszące nad łóżkiem chorego już profesora to ich dzieło! Robi wrażenie, prawda?? Czy za was będą także modlić się tłumy w razie najgorszego?? Jakim prawem szczekacie nad grobem Człowieka, któremu buty niegodni jesteście czyścić? Czy w swoim wielkim rozmodleniu nie pominęliście poza wszystkim jednego z przykazań: ”Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu?”
Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, ale bywają wyjątki od tej reguły, a Romuald Dębski z pewnością jest...był jednym z nich. Jak tysiące Jego pacjentek nie potrafię, mówiąc o Nim, używać czasu przeszłego. 😥" Wpis pani Justyny Kobus na Facebooku.
Początek artykułu "Im dłużej słucham wypowiedzi prof. Dębskiego, tym bardziej mam wrażenie, że nie tylko jest zwolennikiem aborcji, ale też człowiekiem bezgranicznie zazdrosnym o sukces Szpitala Świętej Rodziny."
Niebezpieczene jest wybiórcze czytanie Ewangelii. Jezus mówi wprost i jasno o piekle. A pseudokatoliccy relatywiści odpowiadają "Oj tam, pewnie nie."
My wyroków wydawać nie powinniśmy ale zaprzeczanie, że jest "istnieje grzech który uniemożliwia zbawienie" to zamykanie Jezusowi ust, kiedy to jest wygodne.
Wśród komentarzy nie zabrakło głosów opartych o tani sentymentalizm i zupełną nieznajomość teologii moralności w rodzaju, że nie wiemy, jaka była ostatnia wola zmarłego. Jednak my nie sądzimy sumienia zmarłego, bo sędzią sumienia jest sam Bóg, ale sądzimy jego postępowanie, do czego mamy prawo, a szczególnie władze kościelne.
Są też ataki w rodzaju "Kościół przez 2000 lat obrósł w paragrafy prawa kanonicznego..." podszyte fideizmem.
A przecież Prawo Kanoniczne jest oparte o Prawo Boże, ma pokazywać, co jest dobre i sprawiedliwe i ma służyć dobru Kościoła. Niektórzy wolą jednak sentymentalizm i grę na ludzkich uczuciach.
Przypomnijmy więc co mówi Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983r, zresztą bardzo zliberalizowanego przez Wojtyłę, co powinien zrobić, a czego nie zrobił p. Kmiecik.
> Kan. 1398 - Kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa.
Czyli Dembski był ekskomunikowany z mocy samego prawa, late sententiae.
> Kan. 1184 - § 1. Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni: ...
> 3 inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.
Dębski w ciągu życia zawodowego był zgorszeniem dla wiernych bo po pierwsze brał udział w aborcji, która jest zabijaniem niewinnych, czy nawet sam jej dokonywał, po drugie jeszcze obnosił się z tym publicznie, a po trzecie na domiar złego propagował aborcję. Udzielenie ostatniego Namaszczenia znakiem pokuty z pewnością nie jest, bo po pierwsze jest to czynność kapłana, a po drugie pokuta wymaga aktu rachunku sumienia, wyrażenia żalu za grzechy oraz pewnego umartwienia jako zadośćuczynienie. Tego najwyraźniej nie było.
Zatem zgodnie z punktem 3cim, Dębski powinien być pozbawiony pogrzebu kościelnego, dla uniknięcia zgorszenia.
> Kan. 1185 - Pozbawienie pogrzebu zawiera w sobie także odmowę odprawienia jakiejkolwiek Mszy świętej pogrzebowej.
Ten paragraf mówi, że nie może być także jakiejkolwiek mszy pogrzebowej.
Powiedzmy więc wprost, że dopuszczenie do mszy pogrzebowej przez kard. Nycza jest najwyraźniej złamaniem Prawa Kanonicznego, a także Bożej i ludzkiej sprawiedliwości.
Zadajmy też pytanie: jak to jest, że osoby czyniące dobro są niesprawiedliwie i bez miłosierdzia prześladowane, np. ks. Woźniacki został ostatnio wykluczony z zakonu salezjanów za odprawianie mszy świętej w rycie katolickim, a nie protestanckim, czy ks. Wyszyński za ujawnienie molestowania go przez współbraci, a ludzie którzy dopuszczają się aborcji, czyli zabijania niewinnych, a do tego ją propagują, są z asystą kościelną żegnani?
Czyż nie jest to wielka niesprawiedliwość?
I zawsze pozostaje prawo biskupa, a tego zabrakło w tych powyższych cytatach, a ten paragraf brzmi: " § 2. Gdy powstaje jakaś wątpliwość, należy się zwrócić do miejscowego ordynariusza, do którego decyzji należy się dostosować."
Znacie poniższe ? Znacie!!! Na pewno! Ten wyświechtany fragment jakże często przywoływany jest w dyskusjach tego typu...
A więc skoro znacie… BARDZO UWAŻNIE…ze zrozumieniem to przeczytajcie! Smakujcie poszczególne zdania rozważajcie i na nice przewróccie. Bo odniosłem wrażenie iż tego…nie znacie:
„Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: 4 «Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. 5 W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować2. A Ty co mówisz?» 6 Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć3. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. 7 A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień». 8 I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. 9 Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. 10 Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» 11 A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz!».”
PS.
Bo ja widzę tylko tego biednego nieboszczyka z tymi… czerwonymi rękami…przed Sądem strasznym Pańskim. Nagiego! Bez tych pieniędzy, znajomości koneksji. Samego! Aż mi skóra cierpnie.
I wiecie co? Bardzo mi go żal. Naprawdę! Chociaż widzę też oczyma wyobraźni te dzieci…
Ale te czerwone ręce i Sąd! Cóż on może powiedzieć na swoją obronę? Że jakiś biskup do niego dzwonił żeby załatwić in vitro dla kogoś z rodziny? (p. powyżej GOŚĆ 04.01.2019 13:34 ) )\
JAK MYŚLICIE? POMOŻE TO JEMU COŚ???
Brrr!!! Nie zazdroszczę mu tego pogrzebu. Aż zdrowaśkę przy wieczornych pacierzach nieszczęśnikowi poświęcę.
A rozerwane na strzępy dzieci, kosztuje... a poaborcyjne koszmary matek - kosztuje... a grzech cięzki ojców - kosztuje... Więc nie brońmy mordercy i nie oceniajmy. Zostawmy sąd Bogu. I Miłosierdzie też. Nie zasłużył na katolicki pogrzeb, sam o tym wie i wsty mu pewnie, że to uczyniono, bo pokuta większa.
Stąd cała ta dyskusja i weryfikowanie, czy się nawrócił, czy tez nie jest żenująco tragiczna.
Kuria wydała komunikat, nam maluczkim potrzeba milczenia, a nie amatorskiego, pozbawionego dostępu do faktów weryfikowania słów wydanych w imieniu biskupa miejsca.
Komu potrzeba takich spekulacji? Niewinnej w tej sytuacji rodzinie?
Miałem inny problem na myśli. Ten o którym gdzieś tu mentorsko, ex catedra, pouczałem biednego @TOMASZSZCZA:
Czy szeregowiec w trakcie kampanii może wodzów swych krytykować? (A zwracam uwagę iż w rzeczonej sprawie Roma…czyli Władze Warszawskiej Diecezji wypowiadali się byli tak jak się wypowiedzieli)
Rozumiem Bractwo, nie krytykuję. Ale i nie chwalę.
Czytałem trochę o reformach kluniackich. Wiecie - Święty Benedykt, Święty Franciszek…
Co ich łączyło?
Lojalność wobec … LOJALNOŚĆI I POSŁUSZEŃSTWO!
Po owocach ich poznacie!
A my skąd mamy wiedzieć?
Kwestia wiary.
I rozsądku, (i logiki): Jeżeli nie Ojciec Święty to kto?
Vigano???
Ps.
A skoro już de iure. Tak naprawdę nie wiemy czy rzeczony grzesznik w ostatniej chwili nie… Nie wiemy tego!
Większy problem widziałbym z Kaczmarskim Jackiem który WIEDZIAŁ… a namaszczono go nieprzytomnego. O! Tam potrzebna byłaby taka dyskusja!