• Stanisław Miłosz
    28.06.2010 15:48

    Dziś po latach boleśnie odczuwamy (i przez dziesięciolecia będziemy odczuwać, jeśli będziemy istnieć jako Polska, a nie terytorium między Odrą, a Bugiem) owoce ówczesnego miłosierdzia bez skruchy i choćby próby naprawienia wyrządzonego zła, miłosierdzia dla Bestii która przebrała się w szatki anioła, miłosierdzia które wspierał ks. Tischner wspierając "salony" i "familie".

    Oczywiście, to co mamy, tę polsko-mafijną wojnę, to nie tylko wyłączna zasługa ks. Tischnera, takie stwierdzenie byłoby niesprawiedliwe - byli jeszcze bardziej zasłużeni w ówczesnym "pojednaniu", ale, ze względu na jego zasłużony autorytet jako teologa i kapłana, bardzo sobą uwiarygodnił Bestię w jej "przemianie".

     

    Red. Jacek Dziedzina tak to referuje:

     

    "Oskarżając innych o tworzenie podziałów, sam niejako odmawiał dobrej woli tym, którzy domagali się rozliczenia z przeszłością. Nie zauważył w porę, że środowiska zainteresowane „grubą kreską”, chrześcijańskie miłosierdzie traktują jako świetne uzasadnienie swojej bezkarności. Zdaniem Zbigniewa Stawrowskiego, spór o dekomunizację „okazał się dla ks. Tischnera intelektualną, a także i ludzką porażką”. Później najwyraźniej żałował trochę swojego zbyt jaskrawego zaangażowania po jednej stronie sporu. W książce „Drogi i bezdroża miłosierdzia” pisał m.in., jakby odcinając się od tego epizodu: „Zasada sprawiedliwości rządzi społecznym współżyciem ludzi, natomiast zasada miłosierdzia rządzi bezpośrednimi relacjami osobowymi”."

    http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&cr=2&kolej=0&art=1277572062&dzi=1104785534&katg=

Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Sobota
noc
9°C Sobota
rano
17°C Sobota
dzień
17°C Sobota
wieczór
wiecej »