• Awa
    28.07.2011 12:24
    Awa

    Oj księdzu ksiedzu...
    drzazgę widzisz a belki nie dostrzegasz<żarcik>

    Odwróćmy role i popytajmy księdza.:)

    Przypuścmy ,żę ma ksiadz prąd i wodę ale nagle znika wszekie slowo pisane(ksiedzowa biblioteka, gazety , internet....) czy umialby ksiądz zyc w takim świecie? Co ksiądz by robił  wolnym czasie?

    Pozdrawiam wakacyjnie i zycze wielu przejązdzek kajakiem.

  • paczka_dropsow
    28.07.2011 13:32
    Oj, no drzewo nasycone żywicą (pewnie od sosny), szybko się zajmuje i daje duży płomień. W wersji mikro można to zaobserwować podpalając suche (mokre zresztą też) igliwie. Dla podtrzymania żaru najlepiej dodać brzozę, bo wytwarza dużą temperaturę.

    A na kajaki zapraszam do Wielkopolski, chmury są, ale nie pada. :) Zresztą tutaj w ogóle mniej pada...
  • Awa
    28.07.2011 15:06
    Awa

    Nie moge sobie darować i wkleje znalezione w sieci;cyt:

    Sądzę, że wielu z moich i państwa znajomych nie przeżyłoby nie tylko masakry na norweskiej wyspie, czy wywózki na Syberię, ale nawet zabłądzenia w Lesie Kabackim.

     

    Mamy do dyspozycji bacówkę pod samym Turbaczem. Warunki w niej są dość spartańskie i w tym cały jej urok. ..............

    Pewnego razu przed kolejnym Sylwestrem w bacówce do naszego, dość licznego wtedy grona dołączyła grupa przypadkowych wędrowców.  Zrewanżowali się śpiewając obrzydliwe antyklerykalne piosenki, a ponieważ nie chcieli przestać, zaproponowałam im zmianę lokalu. Dostali klucz od sąsiedniej bacówki i „wyprawkę” drewna.

    O czwartej rano obudził mnie trzęsący się z zimna gitarzysta basowy. Okazało się, że nie umieli rozpalić pod kuchnią. Rozpaliłam i poszłam spać. Za godzinę obudzili mnie ponownie. Nie umieli podtrzymać rozpalonego ognia. Oddelegowałam do obsługi kuchni dziesięcioletniego syna. Z rozbawieniem usłyszałam jak zniecierpliwiony mówił do gitarzysty: „ ile ty masz lat durniu, nie przeżyłbyś w czasie wojny nawet dwóch dni”. Gitarzysta miał około czterdziestki.

    a calośc tutaj

    http://izabela.nowyekran.pl/post/22012,swiadoma-naiwnosc

  • basia
    28.07.2011 20:46
    ....na tzw spotkaniu integracyjnym dla gimnazjalistow - trzeba bylo ich uczyc trzymac w reku noz, bo nie potrafili pokroic chleba i obrac ziemniakow....rozmawiac ze soba tez nie za bardzo, ale wysylac SMSy ( przy stole) do siebie....
  • L.
    29.07.2011 15:01
    Drzazga, to jest to co muszę kilka razy w tygodniu wydłubywać moim synom z rączek. A jak się mocno wbije to drzazgę wieziemy do przychodni;-) Swoją drogą, to sama nie wiem, gdzie oni te drzazgi znajdują.
    Synkowie owi dowodzą, że zdecydowanie fajniejsze są wycieczki w deszczu, niż jak nic ciekawego się nie dzieje. A tak to w błoto można „niechcący wdepnąć”, pochlapać brata, umorusać się po kolana. Generalnie mokro jest fajnie :-) (my, dorośli nie zdajemy sobie z tego sprawy niestety). A jak świeci słonko? To też jest fajnie ;-)
    Jeszcze Apropo’s pogody. Gdyby nie lało, to Ksiądz by śmigał na kajaku!!! A kto by pisał komentarze???
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
9°C Sobota
rano
17°C Sobota
dzień
17°C Sobota
wieczór
14°C Niedziela
noc
wiecej »