W mojej parafii daje się zauważyć znak czasu polegający na tym, że stary kontynent zaczynają reewangelizować misjonarze z Afryki. Na staż diakonacki przybył do nas werbista z Togo i swoiste rekolekcje będzie nam głosił prawdopodobnie do Świąt Wielkanocnych.
Ja bardzo żałuję ,że w mojej Parafii są tylko rekolekcje przed Świętami jednymi potem drugimi i KONIEC niewiele się dzieje a tak bardzo potrzeba nam tych rekolekcji . Jak zmusić proboszcza aby działał ???
O to samo się pytam od paru lat ale jedyna odpowiedź jaka sobie daję: szukać dalej a nie liczyć, że proboszcz da nam coś czego potrzebujemy i poszukujemy.
Uczestniczę w rekolekcjach parafialnych i mam to szczęście, że z roku na rok są one coraz piękniejsze. Niewiele osób ma dar porywania tłumów, ale kiedy znajdą się prawdziwi mówcy, potrafią swoimi słowami wpłynąć na odbiorców - skłonić ich do chwili refleksji, pobudzić sumienia, na nowo pociągnąć człowieka do Boga. Oprócz posługi słowa ważną rolę odgrywa sprawowanie Eucharystii, sakrament pokuty i pojednania, namaszczenia chorych, wspólna Droga Krzyżowa, czy adoracja Najświętszego Sakramentu. Kilka razy do roku wyjeżdżam, głownie w weekendy, na rekolekcje dostosowane do własnych potrzeb, myślę, że każdy może znaleźć coś dla siebie.
Niewiele osób ma dar porywania tłumów, ale kiedy znajdą się prawdziwi mówcy, potrafią swoimi słowami wpłynąć na odbiorców - skłonić ich do chwili refleksji, pobudzić sumienia, na nowo pociągnąć człowieka do Boga.
Oprócz posługi słowa ważną rolę odgrywa sprawowanie Eucharystii, sakrament pokuty i pojednania, namaszczenia chorych, wspólna Droga Krzyżowa, czy adoracja Najświętszego Sakramentu.
Kilka razy do roku wyjeżdżam, głownie w weekendy, na rekolekcje dostosowane do własnych potrzeb, myślę, że każdy może znaleźć coś dla siebie.