• Tomek
    21.03.2013 14:10
    W tym kontekście, "nieba" prawdopodobnie numeruje się od góry do dołu. Obawiam się również, że to siódme znajduje się na samym dole.
  • ja
    21.03.2013 15:46
    Dawkins to ignorant gorszy od mojej siostry [która ma 5 lat]. Płód nie czuje bólu chachacha, no to się z tej głupoty pośmiałam. Niestety skutki tej wypowiedzi nie będą śmieszne. :-/
  • jola19541
    21.03.2013 18:21
    Szanowny Panie Franciszku! Gratuluje Panu(jak zawsze)trafnego felietonu i wyboru wspanialego Papieza Imiennika!Powinnismy sobie wzajemnie gratulowac,poniewaz mysmy tez sie modlili o dobry wybor.
  • omówienie
    22.03.2013 07:15
    Jak zwykle, p. Kucharczak stosuje swoją dziwaczną retorykę, nie myśli. Jest jednak postęp, nie pisze o lewactwie a o lewicy, brawo.
    I tak: "[Św. Franciszek] ...nie walczył o równość społeczną, tylko uczynił Boga centrum swojego życia. Ubóstwo nie było dla niego celem, lecz sposobem życia, który odczytał osobiście z Ewangelii."
    Święty Franiciszek nie mógł walczyć o równość społeczną, bo nie znał tych terminów, bowiem w przyszłości dopiero ruchy wyzwoleńcze spod panowania religijnego zaczęły powstawać.
    Jako wierzący, Franciszek oczywiście miał w centrum Boga, to nic dziwnego, z tym że gdy siłowo wmawiano ludziom to centrum, świat nie stał się lepszy, sprawiedliwy i doskonalszy. To Pan powinien wiedzieć już dawno. Każdy sposób na życie jest, również ubóstwo aż do zagłodzenia (a tak było), jest wyborem indywidualnym.
    Jak Pan sobie wyobraża, że gdyby ludzie idąc dokładnie śladami Franciszka z Asyżu w ubóstwo, to mielibyśmy dziś olbrzymie obszary nędzy. To jest jakiś absurd. W tamtych czasach umartwianie się dla chwały bożej było normą, bowiem życie na ziemi nie było warte, żadne dążenie do szczęścia, a jedynie w tej nędzy po śmierci czekała człowieka w niebiesiech kraina szczęścia obok Najwyższego. Jest to coś niesamowitego...
    Proponuję zatem Panu aby świadomie popadł w ubóstwo materialne, a wtedy w wizjach z głodu ujrzy światło nieba.
    Franciszek działał jedynie dwa lata w wieku 42-44 lat, przedtem jego życie było niezwykle burzliwe, to tak dla informacji. Chwalebne jest to, że zajął się ludźmi w potrzebie, a także to, że uznał, żę zwierzęta też są boże i przemawiał do nich.
  • omówienie
    22.03.2013 09:30
    Jak zwykle, p. Kucharczak stosuje swoją dziwaczną retorykę, nie myśli. Jest jednak postęp, nie pisze o lewactwie a o lewicy, brawo.
    I tak: "[Św. Franciszek] ...nie walczył o równość społeczną, tylko uczynił Boga centrum swojego życia. Ubóstwo nie było dla niego celem, lecz sposobem życia, który odczytał osobiście z Ewangelii."
    Święty Franiciszek nie mógł walczyć o równość społeczną, bo nie znał tych terminów, bowiem w przyszłości dopiero ruchy wyzwoleńcze spod panowania religijnego zaczęły powstawać.
    Jako wierzący, Franciszek oczywiście miał w centrum Boga, to nic dziwnego, z tym że gdy siłowo wprowadzano ludziom to centrum, świat nie stał się lepszy, sprawiedliwy i doskonalszy. To Pan powinien wiedzieć już dawno. Każdy sposób na życie, również ubóstwo aż do zagłodzenia się (a tak było), jest wyborem indywidualnym.
    Jak Pan sobie wyobraża, że gdyby ludzie idąc dokładnie śladami Franciszka z Asyżu w ubóstwo, to mielibyśmy dziś olbrzymie obszary nędzy. To jest jakiś absurd. W tamtych czasach umartwianie się dla chwały bożej było normą, bowiem życie na ziemi nie było nic warte, żadne dążenie do szczęścia, a jedynie w tej nędzy po śmierci czekała człowieka w niebiesiech kraina szczęścia obok Najwyższego. Jest to coś niesamowitego...
    Proponuję zatem Panu aby świadomie popadł w ubóstwo materialne, a wtedy w wizjach z głodu ujrzy światło nieba.
    Franciszek działał jedynie dwa lata w wieku 42-44 lat, przedtem jego życie było niezwykle burzliwe, to tak dla informacji. Chwalebne jest to, że zajął się ludźmi w potrzebie, a także to, że uznał, iż zwierzęta też są boże i przemawiał do nich.
  • Jozef
    22.03.2013 09:45
    To imię jednak zobowiązuje. Papież wypełnia je treścią. Na początek dobroć i miłość do drugiego człowiek, zwłaszcza inaczej myślacego. Tu każdy ma coś do zrobienia, Pan redaktor też i to całkiem sporo.
  • kriss
    22.03.2013 11:47
    Panie Franciszku, dwa pytania...


    Po pierwsze. "I nowy papież będzie przede wszystkim w tym podobny do swego nowego patrona – też katolika. To wielu rozczaruje, ale wszystkim posłuży."
    Często pisze Pan bardzo trafnie, ale przyznam, że denerwuje mnie Pana postawa "ex cathedra". Skąd Pan może wiedzieć, jaki będzie Papież, komu posłuży, a komu nie? Cięzko jest wyrokować po tygodniowym pontyfikacie i kilku gestach, jaki jest/będzie papież. Ratzinger był określany jako panzer-kardinal, a jako papiez okazał się wyjątkowo potulny, spokojny, wręcz czasem zawstydzony.

    Po drugie - a propos homoseksualistów. Nie orientuje się Pan, czy istnieją duszpasterstwa dla osób z problemem homoseksualnym? Istnieją duszpasterstwa dla rozwodników, osób uzależnionych od seksu, prostytutek, ale czy istnieje jakas formacja, która przez modlitwe i regularne spotkania z duszpasterzami, psychologami pomogłaby wyjść z tego problemu (są przecież dowody, że udało się "wyleczyć" z homoseksualizmu i nie sa to pojedyncze przypadki). Uderza mnie w Pana felietonach ogromna dawka niechęci do kogokolwiek o innym podejściu. Jest masa osób, które swoje skłonności okresla jako "problem" i nie ulega lobbyingowi, który mówi, że "homo jest normalne, a nawet lepsze", przez to szukają pomocy - często przy kościele. Ozekując jednak dobrego słowa, spotkania, szczerej rozmowy, spotykają się z dośc mocnymi tekstami, takie jak Pańskie (gdzie praktycznie zawsze jakąs uszczypliwośc musi Pan dodać".

    Może nie do końca rozumiem Pana ironię czy styl, niemniej wydaje mi sie, że zbyt często potępia Pan grzech wraz z grzesznikiem. Tymczasem sam kard. Bergoglio powiedział niegdyś, że osoby homoseksualne to też dzieci Boże i naszym obowiązkiem jest naszych bliźnich kochać - oczywiście w rozumieniu ewangelicznym.

    Dużo błogosławieństwa. Pozdrawiam
  • Marcin
    22.03.2013 12:30
    Gratuluje swietnego felietonu.
    Popieram panskie teksty, panie Franciszku. To jest zawsze pierwsza rzecz, jaka czytam otwierajac goscia. Biada nam, gdy zabraknie nam w Kosciele tego radykalizmu.
  • SCEPTYCZNY
    22.03.2013 13:11
    Nie przesadzał bym panie Franciszku z zachwytami.Ten człowiek nawet nie nazywa siebie papieżem,nie czyni znaku krzyża,pozdrawia ludzi świeckim pozdrowieniem.Jego zachowanie jest cokolwiek problematyczne.Jako biskup świętował z żydami a także klękał przed heretyckim pastorem.Pański optymizm jest niestosowny.
  • myśląc
    22.03.2013 16:27
    Jak zwykle, p. Kucharczak nie może pozbyć się złośliwej ironii. Jest jednak postęp, nie pisze o lewactwie a o lewicy, brawo.
    I tak: "[Św. Franciszek] ...nie walczył o równość społeczną, tylko uczynił Boga centrum swojego życia. Ubóstwo nie było dla niego celem, lecz sposobem życia, który odczytał osobiście z Ewangelii."
    Święty Franiciszek nie mógł walczyć o równość społeczną, bo nie znał tych terminów, bowiem w przyszłości dopiero ruchy wyzwoleńcze spod panowania religijnego zaczęły powstawać.
    Jako wierzący, Franciszek oczywiście miał w centrum Boga, to nic dziwnego, z tym że gdy siłowo wprowadzano ludziom to centrum, świat nie stał się lepszy, sprawiedliwy i doskonalszy. To Pan powinien wiedzieć już dawno. Każdy sposób na życie, również ubóstwo aż do zagłodzenia się (a tak było), jest wyborem indywidualnym.
    Jak Pan sobie wyobraża, że gdyby ludzie idąc dokładnie śladami Franciszka z Asyżu w ubóstwo, to mielibyśmy dziś olbrzymie obszary nędzy. To jest jakiś absurd. W tamtych czasach umartwianie się dla chwały bożej było normą, bowiem życie na ziemi nie było nic warte, żadne dążenie do szczęścia, a jedynie w tej nędzy po śmierci czekała człowieka w niebiesiech kraina szczęścia obok Najwyższego. Jest to coś niesamowitego...
    Proponuję zatem Panu aby świadomie popadł w ubóstwo materialne, a wtedy w wizjach z głodu ujrzy światło nieba.
    Franciszek działał jedynie dwa lata w wieku 42-44 lat, przedtem jego życie było niezwykle burzliwe, to tak dla informacji. Chwalebne jest to, że zajął się ludźmi w potrzebie, a także to, że uznał, iż zwierzęta też są boże i przemawiał do nich.
  • uwaga
    22.03.2013 17:23
    Św. Franciszek pochodził z ekstremalnie zamożnej rodziny, która do końca jego życia finansowała jego wszystkie zachcianki, także w zakresie fundacji kalsztoru, itp.
  • Hannaonline84
    22.03.2013 21:47
    Bardzo dobrze napisane. :)
    A ten fragment: " Święty Franciszek był zupełnie inny niż jego wyobrażenie w głowach lewicowo wrażliwych. Nie walczył o równość społeczną, tylko uczynił Boga centrum swojego życia. Ubóstwo nie było dla niego celem, lecz sposobem życia, który odczytał osobiście z Ewangelii. Nie oznaczało to nędzy – oznaczało zaufanie. Święty z Asyżu pokazał, że gdy Jezus mówi „Nie troszczcie się o to, co macie jeść i pić”, to znaczy, że sam się zatroszczy. I na jego przykładzie ludzie zobaczyli, że tak się właśnie dzieje.

    Franciszek nie był pacyfistą, bo nie pokój był jego bogiem, lecz Bóg, który daje pokój, jakiego świat dać nie może. Nie był też ekologiem w potocznym rozumieniu, bo stworzenie budziło jego zachwyt ze względu na Stworzyciela, a nie samo dla siebie. Franciszek naprawił Kościół nie przez to, że był działaczem, lecz dlatego, że realizował to, o co go prosił Bóg."
    Po prostu to jest trafienie w 10.
    Czasami mam wrażenie, że niektórzy w ogóle nie potrafią zrozumieć felietonów pana Franciszka.
    • Johannes
      23.03.2013 09:30
      @ Hannaonline84,

      Dotychczasowe felietony redaktora Kucharczaka, bo może po wyborze Papieża Franciszka sie to zmieni, cechowała jedna rzecz. Swoje racje i oceny redaktor artykułował bezkompromisowo i zdecydowanie, jako jedynie słuszne i bezdyskusyjne. Przy okazji "swoje racje" i krzewienie wartości chrześcijańskich odbywało sie moim zdaniem z brakiem poszanowania dla tych wartości, oraz brakiem dobroci i miłości wobec bliźniego, o co teraz apeluje i tak rozpoczął swój pontyfikat Papież Franciszek.

      Już od pierwszych chwil Papież pokazuje jak można i należy dziś światu podawać Chrystusową prawdę. Jak dobrocią i miłosierdziem należy miłować, zwłaszcza nieprzyjaciół. Tych oczywistych oczywistości wszyscy musimy sie uczyć, a redaktor Kucharczak, z uwagi na większą odpowiedzialność szczególnie.

      • JacekNowak
        23.03.2013 15:10
        JacekNowak
        Trochę nie na temat, ale skoro dyskusja zeszła na pana Franciszka...

        Ludzie są różni, ale dobrze, żeby każdy był sobą bez względu na okoliczności. Papież Franciszek pozostał po konklawe sobą, niech i redaktor Franciszek też po tym konklawe pozostanie sobą. Jest naprawdę dobry w tym, co robi :)

      • Hannaonline84
        24.03.2013 18:48
        @Johannes może według Ciebie pan Franciszek powinien pisać neutralne światopoglądowo felietony tak żeby nikogo nie urazić niepochlebną opinią, ostrzejszym słowem? Może powinien głaskać wszystkich po główce, pisać tylko milusie, słodkie słówka tak, że robiłoby się czytelnikowi słabo czytając te przesłodzone felietony.
        Moim zdaniem dziennikarze mają prawo zdecydowanie, bezkompromisowo itd. pisać swoje teksty. Nie widzę nic w tym złego. Mają swoje zdanie i mają prawo dzielić się nim w swoich felietonach i w ogóle. Nie muszą oczywiście się każdemu podobać te teksty.
        Jakoś nie wpadły mi w oko jak dotąd felietony, w których pan Franciszek pisał bez dobroci, miłości i w dodatku z brakiem poszanowania wartości chrześcijańskich. To w ogóle już przesada. Nawet jak czasem jakiś felieton jest napisany w ostrzejszym tonie to na pewno nie bez miłości itd.
        Wierz mi Johannes nie czytałabym tych felietonów gdyby to wszystko co zarzucasz panu Franciszkowi było prawdą. Trzymałabym się z dala od nich bo nie lubię takich artykułów.
        Za to w innych gazetach można przeczytać takie felietony, artykuły, w których rzeczywiście brak szacunku i miłości wobec innych.
      • Johannes
        25.03.2013 08:57
        @ Hannaonline84,

        Papież postępuje i zaczął swój pontyfikat inaczej. Jestem pod wrażeniem, mimo oczywistości.
      • Hannaonline84
        25.03.2013 09:56
        Johannes nie pisałam o papieżu tylko o panu Franciszku Kucharczaku, o dziennikarstwie.
        A ty o papieżu piszesz jakbyś nie miał nic innego do napisania.
        Papież Franciszek jest wspaniałym człowiekiem i zapewne wiele dobrego się podczas tego pontyfikatu wydarzy. Ale nie wiem czy będzie tak jak co poniektórzy myślą.
        Myślę, że jako papież powie coś czasem ostrzejszego jak będzie trzeba.
        Sam Jezus ukręcił sobie bicz i gwałtownie rozpędził kupców ze świątyni jak było trzeba.

      • Johannes
        25.03.2013 10:22
        @ Hannaonline84,

        Widzę, że nie zrozumiałas przykładu Papieża, ktory wskazałem. Raz jeszcze więc napiszę, że chodzi o to, że Papież Franciszek już pokazał, jak można i należy dziś światu podawać Chrystusową prawdę. Jak dobrocią i miłosierdziem należy miłować, zwłaszcza nieprzyjaciół. To będzie zapewne normą w Jego posłudze i postępowaniu wobec innych. Nie dostrzegam tej normy w wielu felietonach redaktora.
      • Zar
        25.03.2013 10:49
        Bo ty jesteś, Johannes, Piotrp i masz obsesję na punkcie Kucharczaka. I co by nie napisał, zawsze będzie źle, bo ty go po prostu nienawidzisz i tyle. Więc szkoda tracić czas z tobą.
      • Johannes
        25.03.2013 11:07
        @ Zar,

        Nie prosiłem cię o dyskusję.

        Nie można nienawidzieć drugiego człowieka, kochając Chrystusa. Więc w Wielkim Tygodniu te insynuacje zostaw na boku, bo grzeszysz oskarżając bezpodstawnie. Krytyka jest troską, ta publiczna troską o dobro wspólne.

        Nie znam osobiście Piotrap, choć wiele jego poglądów podzielałem.
      • Hannaonline84
        25.03.2013 11:32
        Johannes dobrze zrozumiałam o co Ci chodzi. Sęk w tym, że nie zgadzam się z Twoją opinią, że pan Kucharczak pisze felietony bez dobroci i miłosierdzia. Pan Franciszek pisze naprawdę dobre felietony i gdyby inaczej nie czytałabym ich w ogóle.
        Zastanawiam się właściwie na czym faktycznie polega według Ciebie ten brak dobroci i miłosierdzia u pana Kucharczaka.
        Co do komentarza @Zar - nie wiem czy jest piotrp (mało mnie to obchodzi), ale myślę, że jest tak jak Zar napisał. Masz jakąś taką obsesję na punkcie pana Franciszka. Zresztą Johannes nie Ty jeden.
      • Johannes
        25.03.2013 14:05
        Czy redakcja stosuje prewencyjna cenzurę ?
        Odpisałem na nieprawdziwy wpis forumowicz "Zar", ale odpowiedź się nie ukazała.
      • Zar
        25.03.2013 14:46
        Tak, Piotrzep, nie krępuj się, dobij mi jeszcze minusów.
      • Hannaonline84
        25.03.2013 15:44
        Johannes dobrze Cię zrozumiałam. Tyle tylko, że się ze sobą nie zgadzamy.
        Może lepiej podaj konkrety (konkretne zdania z felietonów i w miarę możliwości numery GN bądź daty w którym te felietony są), które by świadczyły o tym, ża felietony pana Franciszka są pisane bez dobroci i miłosierdzia itd. Bo ja absolutnie nie mogę się z Tobą zgodzić. Może coś przeoczyłam? W co jednak wątpię.
        Naprawdę bym nie czytała tych felietonów gdyby było prawdą to co zarzucasz panu Franciszkowi.
      • Hannaonline84
        25.03.2013 17:31
        Oj przepraszam za ten podwójny mój komentarz.
        Myślałam, że się nie zapisał ten pierwszy i napisałam drugi.
  • Johannes
    25.03.2013 18:50
    do Hannaonline84,

    Raz jeszcze powtórzę, co napisałem do @Zara, że często krytyka wypływa z troski o dobro, a publiczna z troski o dobro wspólne. Można bronić wartości chrześcijańskich, jak czyni to Papież Franciszek, a wcześniej kardynał Bergoglio z miłością i dobrocią, zwłaszcza wobec nieprzyjaciół. I można bronić wartości chrześcijańskich, jak czyni to często moim zdaniem redaktor Franciszek, bijąc krzyżem i Chrystusem po oczach i rozstawiając innych po kątach.
    W pierwszym przypadku standardem w relacjach między ludźmi jest pokora i równości wobec Stwórcy, a w drugim pychy i racji tylko po jednej stronie. Różnica postaw i dany przykład, ma wpływ na postrzeganie wiary przez innych.
    • Hannaonline84
      25.03.2013 19:45
      Kogo pan Franciszek bije krzyżem i rozstawia po kątach. Niby w jaki sposób?
      Proszę o konkrety. Napisz mi przykładowe zdania z felietonów, w których pan Kucharczak "bije krzyżem i Chrystusem po oczach" (cokolwiek to znaczy) i rozstawia po kątach kogoś.
      Może pan Franciszek nie jest identyczny jak papież, ale nie robiłabym z pan Franciszka jakiegoś łajdaka. Pan Franciszek pisze felietony - powiedzmy - z pazurem, ale bez przesady.
    • JacekNowak
      25.03.2013 23:47
      JacekNowak
      @Johannes: " Zar, Nie prosiłem cię o dyskusję."

      ??? A czy Ciebie ktoś prosił o dyskusję?


      Czy to Twój prywatny portal, że mają się odzywać tylko Ci których Ty prosisz o dyskusję? Skoro się odzywasz na publicznym forum, to musisz się liczyć z tym, że ktoś na Twoją pisaninę zareaguje nie czekając na Twoje pozwolenie.

      Widzisz, już od pierwszych chwil papież Franciszek pokazuje, jak można dziś światu podać Chrystusową prawdę, miłością i dobrocią. A Ty, zamiast brać przykład, walisz w redaktora Kucharczaka, piszesz o nim kłamliwie, a gdy Cię proszą o podanie przykładu rzekomo niechrześcijańskich tekstów, wtedy nie masz nic do powiedzenia, poza dalszymi atakami.


      • Johannes
        26.03.2013 09:33
        @ JacekNowak,

        gdybyś czytał wpisy ze rozumieniem, to byś zauważył, że moja odpowiedź: "nie prosiłem cie o dyskusje", była reakcja na wpis @Zara, że "szkoda tracić czasu na rozmowę ze mną".

        Nigdzie nie napisałem też, że redaktor pisze antychrześcijańskie teksty. Razi mnie forma krzywienia tych wartości. Zdecydowanie bardziej mi odpowiada postawa Papieża, gdzie widać prymat miłosierdzia nad sprawiedliwościa.

        Masz rację, że portal jest ogólnie dostępny. Niektórzy jednak się wymądrzają i udają, że znają sie na wszystkim i swoje "trzy grosze" musza wepchnąć w każdą dyskusję. Jednym z nich jest niejaki JacekNowak.
      • JacekNowak
        26.03.2013 10:39
        JacekNowak
        Dzięki za uznanie :)
    • Hannaonline84
      27.03.2013 15:40
      @Johannes najsprawiedliwiej będzie jak zaczniemy miłosierdzia, dobroci itd. żądać od siebie samych, a potem od innych.
      Myślę, że sprawiedliwość jest również ważna jak miłosierdzie.
      Co więcej myślę, że na prawdziwe miłosierdzie stać prawdziwe sprawiedliwych.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
14°C Piątek
wieczór
12°C Sobota
noc
9°C Sobota
rano
17°C Sobota
dzień
wiecej »