Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
czy sugerujesz, że jak ktoś całe lata grzeszy, to już grzech przestaje być grzechem? Może dla grzeszącego tak jest, bo przyzwyczaja się do swojego grzechu i już nie dostrzega w nim niczego złego...
Ale zastanów się, czy jeśli ktoś by Ci przez wiele lat zabierał z konta po 20 zł codziennie, to też byś powiedział, że to nie jest kradzież, bo złodziej przyzwyczaił się żyć za twoje pieniądze, a więc może stale tak czynić, bo właściwie to macie już wspólne konto? Idziesz na taki układ?
Jeśli chodzi o twierdzenia w rodzaju: "komunia dla rozwodników wciąż powinna być wyjątkiem, to diabeł uwielbia wyjątki. On nawet jest za tym, żeby człowiek przestrzegał przykazań, ale oczywiście nie wszystkich na raz, od zróbmy sobie wyjątek np. od 6.go przykazania, a potem od 5. gdy pojawi się dziecko. Ale w ogóle bądźmy za przykazaniami. A jeszcze jedno, masowa aborcja też zaczynała się od "wyjątków".
Czy to przypadkiem nie za mało? Jak wiemy, jest 5 warunków dobrej spowiedzi i jednym z nich, jest „mocne postanowienie poprawy”. Jednak zarówno biskup Oster, jak i Franciszek pomijają ten istotny warunek konieczny do uzyskania rozgrzeszenia.
Samo "wyznanie grzechów i żałowanie" nie jest wcale "wymagającą drogą", jeśli w perspektywie ma się zamiar dalej grzeszyć, a tak to wygląda z adhortacji AL i wypowiedzi biskupa.
Spowiednik nie może udzielić rozgrzeszenia w takiej sytuacji, bo to tak samo jakby powiedział penitentowi: "ja ciebie rozgrzeszam, a ty idź i grzesz dalej"!
Świętokradztwo oczywiste.
Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem. Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. Ponieważ wielka jest mądrość Pana, potężny jest władzą i widzi wszystko. Oczy Jego patrzą na bojących się Go, On sam poznaje każdy czyn człowieka. Nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć. Oto słowo Boże
Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem. Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. Ponieważ wielka jest mądrość Pana, potężny jest władzą i widzi wszystko. Oczy Jego patrzą na bojących się Go, On sam poznaje każdy czyn człowieka. Nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć. Oto słowo Boże
Zacytujmy dzisiejszy psalm - jest też zupełnie nie do pogodzenia z takim podejściem:
Błogosławieni, których droga nieskalana,
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Błogosławieni, którzy zachowują Jego pouczenia
i szukają Go całym sercem.
Ty po to dałeś swoje przykazania,
by przestrzegano ich pilnie.
Oby niezawodnie zmierzały moje drogi
ku przestrzeganiu Twoich ustaw.
„Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. ... Słyszeliście, że powiedziano: «Nie cudzołóż*. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: «Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy». A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
2. Nie cudzołóż - proste jak budowa cepa? Gdyby tak było, to Pan Jezus w kazaniu na górze nie tłukłby przez dwa rozdziały o co chodzi w tym przykazaniu. Skoro takie proste, to czemu potomkowie Mojżesza tak bardzo pobłądzili w rozumieniu tego przykazania, że aż ich Pan Jezus musiał nawracać?
3. Franciszek rozwadnia dekalog, tym samym prowadzi ludzi do piekła - znowu głupota. Nawet, jeśli jakiś kapłan CELOWO popełni wykroczenie, to człowiek ma prawo oprzeć się na jego autorytecie - tzw. niewiedza niezawiniona - i nie zaciąga winy moralnej. Tak więc nawet jeśli (a nie mówię, że tak jest, bo nie mnie oceniać) Papież dokonuje tu działania sprzecznego z Bożym zamysłem, to nadal człowiek idący tą drogą w dobrej wierze nie utraciłby stanu łaski uświęcającej.
4. Owoce Franciszka są niezjadliwe - po pierwsze nie "franciszka" tylko "Papieża Franciszka", bo to nie Twój kumpel z baru, tylko głowa Kościoła. Po drugie - "po owocach ich poznacie" oznacza, że "poznacie". Jak patrzysz na zielone jabłko na drzewie, to albo uznasz, że jest do niczego i je wyrzucisz, albo poczekasz co z niego wyrośnie. Zmierzam do tego, że jeszcze tusz nie wysechł na encyklice, a Ty już Papieża na piekło skazujesz.