Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
- "Lepsze wyniki od nas osiągają Finowie, Szwedzi czy Duńczycy, których wskaźniki małżeństw na 1000 osób w jednym roku przekraczają wartość 5" - całkowicie zlaicyzowane, postprotestanckie i postchrześcijańskie, lewicowe społeczeństwa przodują
- "Rekordzistami pod względem rozwodów są w Unii Europejskiej Portugalczycy, Belgowie i Hiszpanie, wśród których rozpada się zdecydowanie więcej niż połowa małżeństw" - kraje albo katolickie albo postkatolickie przodują w rozwodach???
- jedynym tak naprawdę na tej mapie promałżeńskim, "nierozwodowym" i mającym wysoką dzietność krajem jest Irlandia.
I teraz wnioski: smutne jest to, że to nie światopogląd jest kluczowy dla warunków rodzinności, ale EKONOMIA. Czytałem, że w Irlandii jest najwyższy poziom tzw. siły nabywczej zarobków - więc już wiemy, skąd ta prorodzinność. A Skandynawia i byłe kraje protestanckie - to rozbudowany socjal!
Cypr i Grecja to dla mnie zagadka - może to kwestia prawosławia, pozostawania bliżej kultur Wschodu niż Zachodu?
Podejrzewam, że ma to związek z poligamią muzułmanów, gdzie jedna, żona jest legalna, a reszta jako samotne matki.
"Po drugie, koszty utrzymania dziecka w Polsce są gigantyczne, bo pokutuje styl życia 'zastaw się, a postaw się', w szczególności jeśli chodzi o kupowanie najlepszych rzeczy dla pociech" - z tym się całkowicie zgodzę. Słyszałem ostatnio w rodzinie, że "na komunię mniej niż 500 SIĘ NIE DAJE". To jest paranoja!
"Przecież w krajach z "socjalem" na czterech rodzących się trzech ma na imię Abdul. Katolicy zawsze byli są i będą na cenzurowanym, zgodnie ze słowami Jezusa" - sugerujesz, że redaktor "Gościa Niedzielnego" przytoczył bez weryfikacji badania, w których zafałszowano informacje dotyczące dzietności i rozwodów w krajach katolickich?