Rozumiem że z takim wystawionym w Tel Awiwie glejtem i świadectwem niewinności jesteśmy raz na zawsze zabezpieczeni przed wszelkimi żądaniami odszkodowań z tamtej strony, a wszelkie roszczenia finansowe będą kierowne pod adresem rzeczywistych sprawców, tzw. Nazistów. Jeśli tak, to dzisiejszy upokarzający "dil" Premiera sowicie nam się opłaci.

No Niemcy nie wszyscy byli mordercami to czemu Polacy mieli by być.

Wreszcie troche logiczniej mowi dzisiaj ten polityk ale dopiero po zauwazeniu iz pare miesiecy wczesniej Polska byla na granicy zawieszenia stosunkow dyplomatycznych z Izraelem. I to za co? Za super aroganckie wtracanie sie do spraw wewnetrznych kraju, w ktorym wreszcie zaczeli sprawowac rzady ludzie dajacy bardziej zludzenie iz reprezentuja mysli/opinie wiekszosci narodu. A to bylby silny sygnal/refleksja/przyklad dla innych krajow do zastosowania podobnej polityki wobec jego kraju. Tego tylko sie wystraszyl ten politykier a nie naszych politykow tez wystraszonych ale juz czym innym: krzykliwymi reakcjami kontrolowanych glosnikow w Kolchozie Swiatowym (KW). Dlatego sarkastycznie-humorystycznie bym nazwal to dzisiejsze niby porozumienie jako KPW (Kompromis Podobnie Wystraszonych). Na anglijskom jazyku to by bylo CSS (Compromise of Similarly Scared). Niestety, ale obecnie dominuje w swiecie brutalny jezyk sily/wplywow zamiast inspirujacych do duchowego rozwoju ludzkosci Dialogow w Duchu SMP (Szukania Moralnej Prawdy). Tak, Szukania tej Moralnej i tu szybko by ‘wyskoczyla’ genialnosc/uniwesalnosc Dekalogu i Prawda o Jedynym Bogu. Dal nam On w swej Biblii jeszcze wtedy gdy ledwo wyszlismy z jaskin. Jest wiele innych ‘prawd’ ktore brzmia atrakcyjniej/latwiej ale wiemy, ze podsuwa je nam wiadomo Kto. Powoli, ale pewnym krokiem przychodza do nas coraz prawdziwsze dialogi i to niech nie bedzie tylko Nadzieja ale i gleboka Wiara/przekonanie w przyjscie Krolestwa Niebieskiego na nasza coraz bardziej zabrukana Ziemie.

Jako Polak chyba powinienem być wdzięczny p. Netanjahu, za to, iż - pośrednio - przyznał, że nazywanie mnie wielbłądem byłoby "błędem".