Jedynym sposobem jest legalizacja. ALe nie miękkich narkotyków, tylko samej marihuany. Są to same zyski. Dla państwa, dla zdrowia (nie będzie to chemiczny dilerski syf). Pozbędzie się dilerów, których władze tak tępią. Nikt nie sięgnie po dopalacze ani nic twardszego. Jak wiadomo niektórzy używają tylko dlatego, że zakazane, a inni będą używać czy zakazane, czy nie. To po co mają się truć i dofinansowyać mafie, jeśli może na tym zarobić państwo. Marihuana nie powoduje uzależnień, człowiek po niej nie jest agresywny. Dużo mniej wyniszcza organizm niż alkohol.
Po owocach poznacie kto zacz.Jak chodziło o zioła,to obecny rząd szybko wprowadził zarządzenie aby na opakowaniach z ziołami był napis "Tylko do użytku zewnętrznego"Pewna firma która ma bardzo dobre suplementy to przynajmniej dwa z nich mleczko pszczele i aloes z biosiarką zostały wycofane z powszechnej sprzedaży,bo za dobre.Jaka dbałość!?A trucizny sprzedawać?Dziwna bezradność rządu.
Są to same zyski. Dla państwa, dla zdrowia (nie będzie to chemiczny dilerski syf). Pozbędzie się dilerów, których władze tak tępią. Nikt nie sięgnie po dopalacze ani nic twardszego. Jak wiadomo niektórzy używają tylko dlatego, że zakazane, a inni będą używać czy zakazane, czy nie. To po co mają się truć i dofinansowyać mafie, jeśli może na tym zarobić państwo. Marihuana nie powoduje uzależnień, człowiek po niej nie jest agresywny. Dużo mniej wyniszcza organizm niż alkohol.