„Prawdziwą przyczyną tak licznych dziś kryzysów jest współczesny kryzys człowieczeństwa i moralności”. Zwrócili na to uwagę biskupi Dominikany w liście pasterskim, którego okazją było 50-lecie tamtejszej konferencji episkopatu.
Ich zdaniem ów kryzys, który ogarnia cały świat, ma zakorzenienie także w „narodowej duszy”. Nie inaczej jest w Dominikanie, gdzie nie brak znaków moralnego upadku, jak rozpowszechniona przemoc, godząca także w kobiety i rodzinę, endemiczna bieda widoczna m.in. w niskim poziomie świadczeń socjalnych, a także korupcja i bylejakość w polityce. Zadaniem Kościoła w tej sytuacji jest nie ustawać zarówno w napominaniu, jak i we wspieraniu działań naprawczych – stwierdzają biskupi Dominikany.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.
Nasz udział w konferencji pokojowej ws. Ukrainy byłby trudny przy obecnych ustaleniach
Serbskie władze powołały grupę roboczą przygotowującą projekt "pokojowego rozwiązania" państwa