Chrześcijańsko-demokratyczni senatorowie Republiki Czeskiej rozpoczęli zbieranie podpisów pod skargą do Trybunału Konstytucyjnego przeciwko przyjętej przed miesiącem nowelizacji ustawodawstwa wyznaniowego.
Zdaniem przewodniczącego ich klubu w izbie wyższej parlamentu akt ten jest niezgodny z Kartą Podstawowych Praw i Wolności, ogranicza prawo Kościołów do swobodnego tworzenia swych instytucji oraz jest sprzeczny z decyzją podjętą przez Trybunał Konstytucyjny w listopadzie 2002 roku. Zasady przyjęte w kontrowersyjnej ustawie pozwalają Ministerstwu Kultury, do którego kompetencji należą w Czechach zagadnienia wyznaniowe, odbierać instytucjom kościelnym osobowość prawną. Tamtejsi chrześcijanie, którzy dobrze pamiętają brutalne prześladowanie w okresie dyktatury komunistycznej obawiają się, że decyzje władz mogą mieć w niektórych przypadkach charakter dyskryminacyjny. O zawetowanie tej ustawy apelowała bezskutecznie do prezydenta Václava Klausa Czeska Rada Ekumeniczna oraz przewodniczący Episkopatu. Do wystosowania skargi konstytucyjnej potrzebne są podpisy 17 senatorów. Chrześcijańscy demokraci mają ich w izbie wyższej 14. Liczą jednak na poparcie przynajmniej 25 swych kolegów, którzy w sierpniu minionego roku odrzucili projekt nowelizacji w senacie.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.