Rzeczpospolita potwierdza podaną wczoraj przez Dziennik informację, że premier Wielkiej Brytanii Tony Blair myśli o przejściu na katolicyzm.
Z oficjalnego watykańskiego komunikatu wynika, że papież przyjął Tony'ego Blaira, jego małżonkę i czwórkę ich dzieci, a rozmowy dotyczyły roli religii w polityce i dialogu z umiarkowanym islamem. Watykańskie źródła, które pragną zachować anonimowość, twierdzą, że rozmawiano również o przejściu brytyjskiego premiera na katolicyzm - pisze dziennik. Tego rodzaju spekulacje pojawiały się od dawna w brytyjskiej prasie, a szczególnie pod koniec kwietnia, gdy katolicka żona premiera Cherie Blair została przyjęta na prywatnej audiencji przez Benedykta XVI. Przybyła do Rzymu jako ekspert na zaproszenie Papieskiej Rady do spraw Społecznych. Cherie ochrzciła czwórkę swoich dzieci i wychowuje je w duchu katolickim. Ich ojciec Tony jest anglikaninem, ale wraz z małżonką regularnie bierze udział w mszach w katolickim kościele w londyńskim Islington, za co otrzymał reprymendę od nieżyjącego już kardynała Basila Hume'a. Co więcej, franciszkanin Michael Seed regularnie odprawia msze pod numerem 10 na Downing Street, w których udział bierze Tony Blair. Na Wyspach mówi się, że przejście na katolicyzm Blaira jest wyłącznie kwestią czasu. Ma to nastąpić, gdy przestanie być premierem. Problem polega między innymi na tym, że w Wielkiej Brytanii premier oficjalnie mianuje arcybiskupów i biskupów Kościoła anglikańskiego. Gdyby przeszedł na katolicyzm, można byłoby to uznać za ingerencję państwa w sprawy Kościoła. Poza tym zmuszałoby to Blaira do zajęcia katolickiego stanowiska w sprawie aborcji i prokreacji.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.
Ich zdaniem próbują zarobić na wojnie na Ukrainie przez podwyższanie stawek za tranzyt ropy.