Z okazji obchodzonego 2 września w USA Święta Pracy episkopat wydał specjalne oświadczenie, które niemal w całości poświęca sytuacji bezrobotnych.
Biskupi przypominają, że wielu Amerykanom odebrano należny im szacunek i godność. Przyczyn tego stanu rzeczy upatrują w trudnościach w znalezieniu pracy, zatrudnieniu poniżej kwalifikacji lub za zaniżone wynagrodzenie oraz w wykorzystywaniu ich przez pracodawców.
Przypadające w pierwszy poniedziałek września Święto Pracy kojarzone jest przez Amerykanów z relaksem, odpoczynkiem i wyjazdami poza miasto. W tym kontekście oświadczenie biskupów nie napawa optymizmem. „Więcej niż 4 miliony osób jest pozbawionych pracy przez ponad sześć miesięcy w roku. Pięciu bezrobotnych walczy o każde dostępne stanowisko pracy. Brak pracy powoduje obniżenie stawki podstawowej” – alarmują biskupi. Przypominają również, że 46 mln Amerykanów, włączywszy 16 mln dzieci, żyje w ubóstwie. Biskupi poruszyli również kwestię konieczności istnienia związków zawodowych. „Choć, podobnie do innych instytucji, związki zawodowe nie są perfekcyjne, to jednak właśnie one zapewniają pracownikom bezpieczeństwo” – piszą biskupi.
Episkopat USA wykorzystał Święto Pracy także do tego, aby zaapelować o sprawiedliwą reformę prawa imigracyjnego. Jego zdaniem powinna ona zagwarantować ochronę podstawowych praw człowieka.
Pierwszy poniedziałek września obchodzony jest w Stanach Zjednoczonych jako Święto Pracy od 1882 roku. Ustanowione celem oddania szacunku robotnikom, dziś stało się praktycznie dniem pożegnaniem lata i w wielu amerykańskich rodzinach przygotowaniem dzieci do rozpoczęcia nowego roku szkolnego.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.
Premier Sunak był przerażony tym, co działo się do tej pory.