Pod groźbą aresztu i postępowania dyscyplinarnego amerykańscy kapelani wojskowi nie będą mogli odprawiać jutro w swych bazach niedzielnych Eucharystii - podało Radio Watykańskie.
Wszystko z powodu tak zwanego „shutdown”, czyli ograniczenia działalności państwa w wyniku nie uchwalenia budżetu federalnego.
Radio podało, że kapelani podzielili los innych pracowników budżetówki i do czasu uchwalenia budżetu nie mogą pełnić swej posługi. Odwołano chrzty, a nawet śluby. Kapłanów nie można było też prosić o spowiedź czy zwykłą rozmowę. Niektórzy kapelani próbowali obejść państwowy zakaz. Wojsko nie zgodziło się na propozycję darmowej posługi z ich strony. Jedynym możliwym rozwiązaniem było wyprowadzenie żołnierzy poza bazę i sprawowanie Mszy w plenerze.
Jednak Izba Reprezentantów przyjęła rezolucję, wzywającą sekretarza obrony, by zezwolił na odprawianie dzisiejszych Mszy w amerykańskich bazach wojskowych. Najprawdopodobniej więc problem został rozwiązany.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.