Powstał Międzyzakonny Komitet Kryzysowy w sprawie konfliktu w Demokratycznej Republice Konga. Powołali go do życia przedstawiciele zakonów, które pracują w Kongu i sąsiednich krajach.
Komitet jest jednym z owoców spotkania, które 12 listopada odbyło się w Rzymie w siedzibie Unii Przełożonych Generalnych USG oraz Międzynarodowej Unii Przełożonych Generalnych UISG, które zrzeszają przełożonych generalnych zakonów męskich i żeńskich na całym świecie. W czasie spotkania podkreślono, że misjonarze jednoczą siły, by pozostać przy boku cierpiącej ludności regionu Nord Kivu i by jak najskuteczniej nieść jej pomoc. Komitet Kryzysowy ma się stać także źródłem rzetelnej informacji o toczącym się konflikcie i jego prawdziwych przyczynach, a jednocześnie ma być „siłą nacisku” na wspólnotę międzynarodową, by raz na zawsze zakończyć wojnę w Kongu. W czasie rzymskiego spotkania podkreślono, że dzisiejsza sytuacja jest tylko kontynuacją rozpoczętej 10 lat temu i nigdy nie zakończonej wojny. Misjonarze przypomnieli też, że za konfliktem stoją ogromne bogactwa, a w konsekwencji interesy takich krajów jak chociażby USA, Wielka Brytania czy Unia Europejska. Międzyzakonny Komitet Kryzysowy będzie się spotykał regularnie poczynając od przyszłego tygodnia. Wypracuje wspólne strategie informowania o konflikcie, zbierania funduszy na pomoc dla Kongijczyków, będzie organizował dni postu i modlitwy oraz marsze protestacyjne. Sprostać będzie musiał też wielu konkretnym problemom, jak chociażby kwestia dotarcia z pomocą do uchodźców. W skład Komitetu weszli m.in. sercanie, salezjanie, kombonianie, ksawerianie, barnabici, Ojcowie Biali oraz karmelici, a także przedstawiciele Jezuickiej Służby Uchodźcom Jrs.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.