Kościół w Indonezji postanowił utworzyć ogólnokrajową sieć jednostek szybkiego reagowania. Będą one odpowiadały na klęski żywiołowe, które dość często nawiedzają ten kraj - donosi Radio Watykańskie.
W ostatnich latach było w Indonezji kilka silnych trzęsień ziemi, tsunami, powodzie i lawiny błotne. Organizacją sieci zajmuje się indonezyjska Caritas, nosząca nazwę Karina. Aktualnie werbuje ona wolontariuszy i przygotowuje dla nich specjalistyczne szkolenia. W sytuacjach kryzysowych lokalne zespoły będą odpowiadać za sprawny przekaz informacji, organizację logistyki i koordynację współpracy z innymi grupami czy organizacjami. Tworzone właśnie grupy wolontariuszy mają być jak najbardziej mobilne, aby w razie potrzeby można je było łatwo przerzucać w inne regiony kraju. Koncepcję działania sieci opracowali John Mamoedi z Indonezyjskiego Czerwonego Krzyża oraz o. Ignatius Ismartono SJ, dyrektor katolickiego centrum ds. kryzysów, który z ramienia episkopatu kilkakrotnie koordynował już działalność organizacji kościelnych wśród ofiar kataklizmów.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.