- Naturalnie każda rzecz, którą się zrobi, by uratować życie niewinnej osoby, jest oczekiwana - skomentował kard. Martini zapowiedź rządu włoskiego, który zamierza dekretem zakazać odłączania Eluany Englaro od sondy (co oznaczałoby dla kobiety śmierć z głodu) - donosi "Rzeczpospolita".
Eluana Englaro od 17 lat pozostaje w stanie wegetatywnym. Pod koniec ubiegłego roku Sąd Najwyższy we Włoszech wydał zgodę na zaprzestanie sztucznego odżywiania 37-letniej kobiety, co jest równoznaczne z zakończeniem jej życia. Minister zdrowia zakazał szpitalom wykonywania tej procedury, podjął się jej zatem dom opieki. Dekret rządowy ma powstrzymać wykonanie wyroku. Jednocześnie - jak donosi "Rzeczpospolita" - kobieta ma otrzymywać o połowę mniej pokarmu niż dotychczas. Decyzję rządu skomentował przewodniczący Papieskiej Rady Iustitia et Pax, kard. Renato Martino. - Naturalnie każda rzecz, którą się zrobi, by uratować życie niewinnej osoby, jest oczekiwana - stwierdził. I dodał: - Zdumiewa mnie to, że we Włoszech, gdzie w konstytucji mowa jest o obronie życia, można zniszczyć życie w sposób, który jest niezgodny z ustawą zasadniczą.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.
Nic nie wskazuje na to, żeby KE była skłonna wycofać się z założeń systemu ETS 2.
To reakcja na wypuszczeniu w jej kierunku kolejnych balonów.