Jose "Cheo" Feliciano, portorykański piosenkarz i kompozytor, legenda salsy i bolera, zginął w czwartek w wypadku samochodowym - poinformowała policja i lokalne media. Muzyk miał 78 lat. Pozostawił żonę i czterech synów.
Z informacji policji i mediów wynika, że samochód Feliciano rozbił się około godz. 4 nad ranem, gdy muzyk wracał do domu pod San Juan. Auto wpadło na betonowy słup, zaledwie kilka metrów od rezydencji artysty.
Muzyk naprawdę nazywał się Jose Luis Feliciano Vega. Wśród jego największych przebojów są utwory: "Amada Mia" i "Anacaona". Był solistą orkiestr "Las Estrellas de la Fania" i "Joe Cuba".
Portoryko ogłosiło po jego śmierci trzydniową żałobę. (PAP)
- Sami Niemcy policzyli bardzo szybko, że tylko w Niemczech straci pracę 100 tys. osób.
Stanowiły "niepoprawną ingerencję w konstytucyjnie chronioną swobodę wypowiedzi".
Środowisko LGBTQ+ i resort rodziny uznały we wtorek deklarację duchownych za "właściwą".
HRW: Władze tłumią działalność opozycji, niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego.
Najwięcej, bo ponad 375 mln zł otrzymała Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".