Ciało poszukiwanego od tygodnia ks. Rene Wayna Roberta znaleziono koło Augusty w amerykańskim stanie Georgia.
Ten 71-letni kapłan diecezji Saint Augustine na Florydzie zajmował się posługą wśród osób ubogich i z marginesu społecznego, w tym także byłych więźniów. Za jego zabójstwem stoi prawdopodobnie właśnie jeden z nich, 28-letni Steven James Murray. Zatrzymano go po brawurowym pościgu, kiedy uciekał samochodem ks. Roberta, mając przy sobie kilka sztuk skradzionej broni palnej. „Jestem pewien, że zostanie on wkrótce oskarżony o rozmyślne zabójstwo” – powiedział szeryf lokalnej policji David Shoar. Domniemany sprawca doprowadził służby bezpieczeństwa do miejsca, gdzie znaleziono ciało zamordowanego.
Na zorganizowanej przez policję konferencji prasowej byli obecni także członkowie rodziny ks. Roberta. „Mogę tylko powiedzieć, że mój brat zginął robiąc to, co kochał, czyli pomagając ludziom” – powiedziała siostra duchownego, Debbie Bedard.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.
Ich zdaniem próbują zarobić na wojnie na Ukrainie przez podwyższanie stawek za tranzyt ropy.