W Płocku podczas zawodów motoparalotniowych River Fly 2016 zginął w sobotę rano 50-letni motolotniarz. Przyczyny wypadku bada policja, prokuratura oraz państwowa Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Z powodu wypadku zawody odwołano.
Jak poinformował rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek, do wypadku doszło na lotnisku Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej, gdy motolotniarz wystartował do konkursu, wzbił się w powietrze, a następnie spadł na ziemię.
"Uczestnik zawodów po starcie przeleciał kilkaset metrów i z niewiadomych przyczyn spadł na płytę lotniska. Niestety zginął na miejscu. Z potwierdzonych już ustaleń wynika, że to 50-letni mieszkaniec Rzeszowa" - powiedział PAP rzecznik płockiej policji.
Do wypadku doszło podczas zainaugurowanych w sobotę dwudniowych Motoparalotniowych Zawodów o Puchar Prezydenta Płocka River Fly 2016. To trzecia edycja imprezy, w której wśród uczestników zapowiadano występy mistrza Polski, Europy i świata w slalomach motoparalotniowych Wojciecha Bógdała z Płocka. Atrakcją konkursu miał być pokaz lotów motoparalotniowych w tandemie.
Z powodu wypadku zawody zostały odwołane.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.
Nic nie wskazuje na to, żeby KE była skłonna wycofać się z założeń systemu ETS 2.
To reakcja na wypuszczeniu w jej kierunku kolejnych balonów.