Pomimo niedawnych ataków na chrześcijańskie świątynie, w Egipcie „wierni wypełniają kościoły, nie pozwalają się zastraszyć”. Tak powiedział rzecznik prasowy Kościoła katolickiego w tym kraju.
Ks. Rafic Greiche wskazał na to już po doświadczeniu początków Triduum Paschalnego, rano w Wielki Piątek. Przypomniał, iż ze względu na pragnienie uszanowania ofiar zamachów w Tancie i Aleksandrii z Niedzieli Palmowej 9 kwietnia, celebracje w całym Egipcie ograniczają się do liturgii, a wszystkie pozostałe oficjalne elementy obchodów Wielkanocy zawieszono. Święte obrzędy odprawiane są jednak „w sposób regularny”, jak zaznaczył katolicki kapłan.
Kościoły pozostają chronione przez policję. Ks. Greiche zaznaczył jednak, że „chrześcijanie nie odczuwają strachu, tak naprawdę przyzwyczailiśmy się do przemocy, żyjemy z męczennikami. Nie ma lęku, ale pewien rodzaj niepokoju (…), aby nie doszło do eskalacji”. Przypomniał o radości mieszkańców tego kraju z powodu nieodwołania planowanego tam przyjazdu papieskiego pod koniec kwietnia. „Chrześcijanom na Zachodzie oraz na całym świecie mówię, by przybyli do Egiptu jako pielgrzymi i turyści, aby nas wspomóc i dać nam odczuć swoją bliskość” – dodał ks. Greiche.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.