Silny wiatr nie pozwala na założenie obozu trzeciego na wysokości około 7000 m. Według prognoz miała nastąpić poprawa pogody, a jest gorzej - przekazał PAP kierownik narodowej wyprawy na niezdobyty zimą szczyt w Karakorum K2 (8611 m) Krzysztof Wielicki.
W środę wiatr wygonił z góry do bazy Marcina Kaczkana, Denisa Urubkę i Dariusza Załuskiego. W obozie pierwszym (5950 m) pozostał jedynie Maciej Bedrejczuk, który spędził tam noc i ruszył do "dwójki" na 6300 m. W czwartek rano miejscowego czasu z bazy wyszedł zespół Adam Bielecki i Janusz Gołąb.
"Niebawem powinni dojść do obozu pierwszego, a potem wspinać się do drugiego, by móc w tłusty czwartek poręczować drogę do trzeciego we trójkę. Ale chyba nici z tego planu będą, bo wiatr na górze jest zbyt silny. Schodzić chłopcy raczej nie będą, może przenocują z nadzieją, że pogoda się poprawi" - powiedział Wielicki. (PAP)
kali/ co/
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.