Chmura popiołu z islandzkiego wulkanu Eyjafjoell w ostatnich dniach wyraźnie się zmniejszyła, ponieważ aktywność samego wulkanu również nieco osłabła - poinformowała w piątek agencja AFP, powołując się na islandzką geolog Steinunn Jakobsdottir.
W ostatnich tygodniach pióropusz popiołów nad Eyjafjoell prawie nie spadał poniżej poziomu 5 tys. metrów, aż do środy, kiedy jego wysokość miała 3 tys. metrów - wyjaśnia Jakobsdottir.
"Przez dwa tygodnie pióropusz popiołów był wysoki i szeroki, jednak w ostatnich dniach znacznie się zmniejszył" - dodała.
Osłabła również aktywność samego wulkanu, która powróciła do "poziomu porównywalnego do tego z końca kwietnia, tuż przed jej nasileniem w pierwszych dniach maja".
"Jeśli nie dojdzie do nowej sekwencji wstrząsów i jeśli magma zacznie wypływać, wówczas wydobywanie się popiołów ulegnie zmniejszeniu" - przewiduje Jakobsdottir podkreślając jednak, że nie można przewidzieć, kiedy erupcja się całkowicie zakończy.
Chmura dymów z islandzkiego wulkanu od ponad miesiąca utrudnia ruch lotniczy nad Europą.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.