Dziesiątki tysięcy ludzi, według organizatorów - 150 tys., zebrało się w piątek w parku Victoria w Hongkongu, by uczcić 21. rocznicę stłumienia studenckich protestów na placu Tiananmen w Pekinie.
Manifestanci przynieśli świece i kwiaty. W krótkich przemówieniach wzywano do zakończenia jednopartyjnego systemu w Chinach - relacjonuje agencja AFP.
Również w Hongkongu media opublikowały w związku z rocznicą fragmenty książki "Dziennik Tiananmen", której autorem ma być Li Peng, w 1989 roku premier Chin. Jak pisze w piątek agencja Associated Press, jego autorstwo nie jest pewne. Gdyby zostało potwierdzone, książka, która ma ukazać się w maju, byłaby jedną z niewielu relacji o Tiananmen z perspektywy władz. Li Peng stanął po stronie tej części partii komunistycznej, która popierała stłumienie protestów.
W Hongkongu, który ma status Specjalnego Regionu Autonomicznego i korzysta z niektórych swobód obywatelskich świata zachodniego, rocznica Tiananmen upamiętniana jest co roku i przyciąga każdorazowo dziesiątki tysięcy ludzi. Jednocześnie w minioną sobotę tamtejsza policja skonfiskowała statuę "Bogini demokracji" - replikę posągu, wzniesionego w 1989 roku na Tiananmen. Zatrzymano też 13 osób, które miały przeszkadzać policjantom w wykonywaniu obowiązków. Wszystkich wkrótce wypuszczono za kaucją.
W nocy z 3 na 4 czerwca 1989 r. armia chińska zdławiła po 7 tygodniach prodemokratyczne, pokojowe protesty Placu Bramy Niebiańskiego Spokoju (Tiananmen). Liczba ofiar dotąd pozostaje nieznana, ale szacuje się, że zginęły setki, a może nawet tysiące osób. Dane mówiące o 200 zabitych, w tym 36 studentach, ogłoszone po protestach, chińska opozycja uważa za drastycznie zaniżone. Publiczna dyskusja o tych wydarzeniach jest w Chinach zabroniona.
AP zauważa, że jedną z nowości w domniemanych wspomnieniach Li Penga jest właśnie liczba ofiar - mowa jest o 313 zabitych, w tym 42 studentach i 23 żołnierzach.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.