Od dzisiaj w Muzeum Narodowym można oglądać piękny obraz Stanisława Wyspiańskiego "Portret panien Bobrówien". Do niedawna znany tylko z czarno-białej reprodukcji, teraz został wypożyczony na wystawę przez prywatnego właściciela.
Powstały w 1894 r. pastel znajdował się wpierw w zbiorach Włodzimierza Żuławskiego, potem należał zaś do Hilarego Stykolta, łódzkiego przedsiębiorcy, prawnika i kolekcjonera. Od 1947 r. znajdował się w prywatnej kolekcji w Kanadzie. Przypłynął stamtąd na statku, zakupiony przez polskiego kolekcjonera, który zgodził się udostępnić go na wystawę "Wyspiański. Posłowie", którą do końca września będzie można oglądać w Gmachu Głównym MNK.
- Obraz jest bardzo piękny. Widać, że 25-letni artysta już w chwili jego powstania po mistrzowsku operował kreską - powiedziała podczas dzisiejszej prezentacji Magdalena Laskowska, kurator wystawy.
Szczęśliwym trafem udało się dotrzeć do licznych potomków Bobrówien. Ich przedstawicielka, prof. Anna Maciejowska, romanistka z Grybowa, wnuczka Jadwigi Bobrówny (po mężu Pazdanowskiej), była obecna przy prezentacji obrazu. Jej babcia jest przedstawiona na nim pośrodku, po prawej zaś Andzia - Anna (Stasicka), a po lewej Mania - Maria (Korolewiczowa).
- Pradziadek Wacław Michał Bóbr był powstańcem styczniowym, plenipotentem dóbr Poręba-Żegoty hr. Szembeka w podkrakowskiej miejscowości Poręba-Żegoty. Tam urodziła się najstarsza z jego córek, moja babcia. Chcąc by córki miały artystyczną pamiątkę, zamówił u Wyspiańskiego ów potrójny portret. Siostry sprzedały go po I wojnie światowej. Wiele się o nim mówiło w rodzinie, nie wiedzieliśmy jednak co się z nim stało po wojnie. Przypuszczaliśmy, że zaginął. Jestem bardzo wzruszona, że mogę go teraz po raz pierwszy zobaczyć i to z bliska - mówiła prof. Maciejowska.
- Pamiętam bardzo dobrze babcię Jadwigę, mimo że zmarła, jak miałam kilka lat. Była osobą bardzo poważną, ubierającą się na czarno. Mieszkała wówczas w Krakowie wraz z mężem Tadeuszem, emerytowanym nauczycielem gimnazjalnym, który uczył nas wierszy m.in. „Alpuhary” Mickiewicza. - dodała wnuczka J. Pazdanowskiej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.