Izba niższa irlandzkiego parlamentu (Dail) zakończyła w czwartek wieczorem prace nad kontrowersyjną ustawą dopuszczającą od 2011 roku małżeństwa par homoseksualnych (tzw. cywilne związki partnerskie) i przyjęła ją bez głosowania.
Ustawa, krytykowana przez irlandzki Kościół jako sprzeczna z sakramentem małżeństwa, w ciągu dwóch tygodni trafi do Senatu (Seanad), a proces legislacyjny zakończy się jesienią, gdy zostanie ona podpisana przez prezydent Mary McAleese.
Na obecnym etapie nie wiadomo, kiedy dokładnie ustawa wejdzie w życie, ponieważ jest to uzależnione od wprowadzenia poprawek do innych ustaw.
Homoseksualne pary żyjące ze sobą w związku uznanym przez prawo cywilne uzyskają prawa do świadczeń socjalnych przysługujących małżonkom heteroseksualnym, a także prawa spadkowe, emerytalne, podatkowe i inne.
Z chwilą wejścia ustawy w życie pary gejowskie i lesbijskie będą mogły zarejestrować związek w urzędzie stanu cywilnego pod warunkiem, że nie żyją w innym związku i mają ukończone 18 lat. Związek partnerski, lub jego odpowiednik zawarty w innym kraju, będzie w Irlandii uznany.
Podobnie jak w przypadku małżeństw heteroseksualnych urzędowi stanu cywilnego trzeba będzie zgłosić zamiar zawarcia małżeństwa pary homoseksualnej z trzymiesięcznym wyprzedzeniem.
Urzędnik, który odmówi rejestracji homoseksualnej parze może być z tego powodu ścigany przez prawo za dyskryminację. Irlandzcy biskupi sądzą, iż takie rozwiązanie jest niezgodne z prawem do wolności przekonań.
Procedura rozwodowa dla związków homoseksualnych będzie taka sama jak w przypadku małżeństw między mężczyzną a kobietą.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.