Nie czułem się zbyt dobrze, ale teraz jest dużo lepiej - powiedział w opublikowanym w sobotę nagraniu z wojskowego szpitala prezydent USA Donald Trump. Dodał, że najbliższe dni "będą prawdziwym testem".
"Przyjechałem tutaj nie czując się zbyt dobrze, teraz czuję się dużo lepiej" - oświadczył Trump na początku czterominutowego nagrania zamieszczonego na Twitterze.
Dziękując zespołowi medycznemu za profesjonalną opiekę, prezydent mówił, że "musi wrócić, bo wciąż musimy uczynić Amerykę wielką". "Musimy dokończyć tę robotę" - stwierdził.
Trump odnotował, że Covid-19 dotknął "miliony osób na całym świecie". "Walczę dla nich" - oświadczył, wyrażając przekonanie, że "koronawirus - lub jakkolwiek go nazwiemy - zostanie pokonany".
"Zaczynam czuć się dobrze" - zapewniał ubiegający się o reelekcję kandydat Republikanów. I zaznaczył, że nadchodzące dni będą "prawdziwym testem".
Prezydent dziękował za słowa wsparcia płynące od Amerykanów, przedstawicieli obu partii w USA oraz światowych przywódców. "Nie zapomnę tego" - powiedział. Poinformował też, że jego małżonka, u której również wykryto SARS-CoV-2, czuje się dobrze.
Nagranie Trumpa potwierdza wcześniejsze doniesienia mediów, które informowały, że przed przylotem śmigłowcem z Białego Domu do wojskowego szpitala imienia Waltera Reeda pod Waszyngtonem prezydent nie czuł się najlepiej.
Nie jest jasne w jaki sposób i w którym miejscu doszło do zakażenia najważniejszego polityka USA, który w ostatnich tygodniach prowadził aktywną kampanię wyborczą.
Media odnotowują, że wiele osób u których wykryto w ostatnich dniach zakażenia brało udział 26 września w uroczystości nominowania kandydatki Trumpa na sędzię Sądu Najwyższego Amy Coney Barrett. Ceremonia odbyła się w Białym Domu. Zgromadzeni nie przestrzegali zalecanego w trakcie epidemii dystansu, niewiele osób miało maseczki.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.