Warszawski sąd apelacyjny podtrzymał w piątek decyzję o umorzeniu sprawy wniosku Rosji o wydanie im Ahmeda Zakajewa, b. szefa emigracyjnego rządu Czeczenii, ściganego przez Rosję pod zarzutem terroryzmu.
W grudniu zeszłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie sprawę ekstradycji umorzył z powodu nieobecności Zakajewa w Polsce. Obrona złożyła odwołanie, bo chce, by polski sąd uznał prawną niedopuszczalność tej ekstradycji. Zakajew nie otrzymał jednak polskiej wizy i nie mógł przybyc na posiedzenie w SA.
W sprawie ekstradycji sądy nie orzekają o winie lub niewinności Zakajewa, ale o tym, czy wydanie go Rosji jest dopuszczalna prawnie. Zakajew został zatrzymany 17 września przez policję w Warszawie. Prokuratura okręgowa wystąpiła wtedy do sądu o aresztowanie go na czas procesu ekstradycyjnego - co uzasadniła wagą rosyjskich zarzutów. Jeszcze tego samego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił aresztu, powołując się m.in. na fakt, że Zakajew dostał azyl w Wlk. Brytanii. Po zwolnieniu Zakajew wyjechał do tego kraju.
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.