Konsumpcyjnie i egoistycznie podążając za swymi marzeniami zatracamy to, co naprawdę ważne.
Najważniejsze, ustanawiane przez Kościół posługi: lektora, akolity i katechisty, nie są przewidziane dla dzieci. A nawet nie dla nastolatków.
Nic tak nie obraża człowieka jak to, co sam wygaduje.
Niebo pisarzy, poetów. Obaj nie żyją, a więc wiedzą już jak, to jest.
Anebo ne?
Handel w niedzielę: tak czy nie? Wsadzić kij w mrowisko, żeby zasiać ferment? Niekoniecznie.
Gesty więcej znaczą niż słowa. Gesty wsparte słowami nabierają siły szczególnej. Bo takiej siły potrzeba, by do Jezusa się przyznać – czy to świętując Boże Ciało, czy stając po stronie wartości ewangelicznych bądź po prostu ludzkich.
Nie podpisał pan Prezydent ustawy o języku śląskim. I całe szczęście.
Jedni mówili: tylko muzyka klasyczna, drudzy: tylko msza gregoriańska. Lud tymczasem po staremu śpiewał Serdeczna Matko i Kochajmy Pana.
Moja bardzo wielka wina. Naprawdę?