Nic tak nie obraża człowieka jak to, co sam wygaduje.
Przeczytałem tytuł depeszy KAI i aż podskoczyłem: „Franciszek zachęca Polaków do obrony prawdy”. Skąd wiedział, że o tym chciałem pisać dzisiejszy komentarz? Mina mi zrzedła, gdy przeczytałem o co dokładnie chodzi.
„Pozdrawiam serdecznie Polaków. W tych dniach obchodzicie rocznicę pierwszej podróży apostolskiej św. Jana Pawła II do Ojczyzny oraz jego modlitwy do Ducha Świętego, aby zstąpił i odnowił oblicze ziemi, waszej ziemi – i zostało ono odnowione. Odzyskaliście wolność. Nie zapominajcie, że wolność, która pochodzi od Ducha nie jest „zachętą do hołdowania ciału”, jak mówi św. Paweł, lecz zobowiązaniem do wzrastania w prawdzie objawionej przez Chrystusa i do jej obrony wobec świata. Z serca wam błogosławię”.
Ważne, na pewno. Od lat – i kiedyś, gdy pracowałem w szkole i teraz, kiedy pracuję w portalu Wiara.pl – staram się wzrastać w wierze, żyć według niej, bronić jej przed światem, a przede wszystkim opowiadać wszystkim o nadziei, jaką każdemu człowiekowi przynosi Jezus Chrystus. A mina mi zrzedła, bo nie o tym jednak chciałem w dzisiejszym komentarzu pisać. Raczej o tej prawdzie, w obronie której staje ósme przykazanie. Bo... No wiadomo. Wystarczy spojrzeć na to, jak dziś uprawia się politykę.
W Katechizmie Kościoła Katolickiego (KKK 2464 - 2513) wymieniono sporo grzechów przeciwko temu przykazaniu. Prócz kłamstwa jako takiego, fałszywe świadectwo i krzywoprzysięstwo, oszczerstwo, obmowę, pochlebstwa, służalczość (!) i próżność. Ale też coś takiego, jak grzech pochopnego sądu. Razem z obmową i oszczerstwem – napisano – godzą w ważną wartość, jakim jest prawo człowieka do posiadania dobrego imienia. Na czym ten grzech polega? Popełnia go „kto nawet milcząco uznaje za prawdziwą – bez dostatecznej podstawy – moralną wadę bliźniego” (KKK 2477).
Proszę zauważyć: nie „bez podstawy”, ale „bez dostatecznej podstawy”. Dlatego w następnym punkcie katechizmu znajdujemy wyjaśnienie: „W celu uniknięcia wydawania pochopnego sądu każdy powinien zatroszczyć się, by – w takiej mierze, w jakiej to możliwe – interpretować w pozytywnym sensie myśli, słowa i czyny swego bliźniego”. Ha ha ha! U nas tak się porobiło, że rzuca się różnymi wielkimi oskarżeniami bardzo wybiórczo traktując sprawy, nieraz robiąc z igły widły a czasem na podstawie tylko tego, co się komuś ulęgło w głowie. „Czarny PR” – tak się o tym mówi? Jakoś tak.
Zdaję sobie sprawę, że kiedy ma się do czynienia z nachalną propagandą „czarnego PR” trudno sobie z tym poradzić i mu nie ulec. Zakładamy w swojej prawości, że skoro ktoś oskarża, to coś w tym jednak musi być. No właśnie: nie zakładajmy . Zgodnie ze wskazaniem Katechizmu jednak pytajmy, czy podstawy do stawiania mocnych oskarżeń są dostateczne. Czy nie można przedstawianych jako niekorzystnych dla oskarżanych faktów zobaczyć jednak w innej perspektywie. Najbardziej ewidentne? Oskarżenia o „wybory kopertowe”. Przecież z racji pandemii nie można było przeprowadzić wyborów normalnie, a odłożenie ich byłoby złamaniem zasad demokracji. Ta perspektywa pozwala widzieć oskarżenia w innym świetle, prawda?
To pierwszy apel. Nie grzeszmy pochopnym sądem. A drugi? Jeśli dostrzegamy grę, manipulację, to ludziom czymś takim się posługującym nie ufajmy. Zwłaszcza gdy nie stosują ich by się bronić, ale by oskarżać innych. Drzewo wydające złe owoce jest złe. Korzystanie z jego owoców wszystkim nam zaszkodzi.
Na koniec jeszcze jeden cytat z katechizmu (2488). Przypomnę, opublikowanego w 1992 roku. Ocenę na ile aktualne dziś pozostawiam Czytelnikom.
Z moralnego punktu widzenia należy potępić istniejącą w państwach totalitarnych plagę systematycznego fałszowania prawdy. Za pomocą środków społecznego przekazu państwa te chcą politycznie zdominować opinię publiczną, „manipulują” oskarżonymi i świadkami w procesach publicznych i dążą do umocnienia swej tyranii, tłumiąc i zwalczając to wszystko, co uważają za „przestępstwa ze strony opinii publicznej”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.