Obrońcy korników i uschłych drzew marsz bronić lasu. Ale czemu tu się nie odzywacie, kirdy min. Szyszko mówił, że chore, suche z kornikami drzewa należy wycinać pełno was tu było a teraz cisza? To w Niemczech wolno wycinać dlaczego, tam są inne drzewa?
A widziałeś ten "suchy" las? Obok powalonych drzew jest całe mnóstwo młodych drzewek, które w tym momencie niezasłoniete przez wysokie drzewa mogą szybko zapełnić lukę. Ważne tylko, żeby leśnicy nie wyciągali martwych drzew i przy okazji nie rozjeżdzili harwesterami tych młodych drzewek.
Martwe drzewa wraz z kornikiem trzeba jak najszybciej z lasu wywieźć bo tylko w ten sposób pozbędziemy się kornika z lasu. Z pozostswionych kornik szybko przejdzie na młode drzewa i na te które kornikiem zarażone nie są. I jeszcze jedno z praktyki, w cieniu starych drzew młode rosną bardzo kiepsko i często po prostu usychają. Prawidłowe gospodarowanie lasem polega na wycince "dorosłych" drzew a sadzeniu młodych jeżeli oczywiście nie sieją się same.
(odpowiedź dla Gościa do komentarza rozpoczynającego się od słów "Martwe drzewa wraz z kornikiem trzeba jak...") Masz zupełną rację jeżeli chodzi o las gospodarczy. I Lasy Państwowe się tutaj bardzo dobrze w roli gospodarza takich lasów sprawują. Ale niektóre lasy (pewnie z 5% wszystkiego) trzeba zostawić naturze, żeby zachować różnorodność gatunkową. W lesie mieszanym kornik nie przejdzie ze świerku na dąb, albo brzozę dlatego, że ten owad preferuje świerki i sosny. Jeżeli drzewa zaatakowane przez kornika się przewrócą (np. po silniejszym wiatrze), to małym drzewkom nie będą zasłaniać światła. Sadzenie drzew odbywa się w lasach gospodarczych, podobnie jak w uprawach rolniczych, gdzie używa się sadzonek. W puszczy się wszystko odbywa bez udziału człowieka. Rośliny kwitną, mają nasiona. I nasiona rozwiewane są przez wiatr, albo roznoszone przez zwierzęta. Pamiętaj, że lasy już były jak nie było jeszcze człowieka. Poza tym lasy w Polsce pojawiły się kilkanaście tys. lat temu, niebawem po tym jak ustąpiły lodowce. I czy ktoś wówczas sadził te lasy? Leśnicy lubią sobie przypisywać wręcz cechy naprzyrodzone, że bez nich to świat by się zawalił.
Proszę rozróżnić puszczę od ścisłego rezerwaty przyrody gdzie to rzeczywiście nie wolno ingerować, nie cała puszcza białowieska jest rezerwatem przyrody. Puszcza Białowieska należy do obszaru natura 2000 i na tych obszarach jesteśmy zobowiązani zachować to co było tam do tej pory, czyli miejsca po tysiącach hektarów zżartych przez korniku sosem z powrotem trzeba obsadzić właśnie sosnami, dopuszczenie do samo zasiania lasu mieszanego jest niezgodne z wymogami natury 2000.
Trzeba podać Niemców o unijnego trybunału za wycinkę drzew.....aaaaa zapomniałem. Unia każe tylko nas za wycinkę drzew, Niemców przecież karać nie wolno. No to przynajmniej wyślijmy im naszą totalną opozycję, może tam też będą dzielnie walczyć z wycinką tak jak robili to u nas? Przecież wszyscy wiemy że oni robili to z wielkiej miłości do przyrody, a nie z chęci walki z rządem na wszelkie sposoby.
Proszę to szybko nagłośnić i wysłać pod obrady Komisji Europejskiej. Domagamy się szybkiej interwencji Unii Europejskiej, podobnie jak była zatroskana o naszą puszczę, teraz tez napewno wstawi się za bawarskimi drzewami!!!
Ale jak w Polsce puszcze zaatakował kornik to powiedzieli nam że nie możemy wycinać lasów. W ten sposób nasze puszcze kornik zniszczył doszczętnie bo wycinka została zablokowana przez parlament europejski (z małej litery). To jest zwykła hipokryzja !!!!
Bardzo proszę, aby wszyscy zwrócili uwagę na różnicę między Parkiem Narodowym/Puszczą, a zwykłym lasem gospodarczym. W lasach gospodarczych, stanowiących >>90% wszystkich lasów w Polsce, usuwanie są najczęściej monokultury drzewne działania polegające na usuwaniu drzew zaatakowanych przez kornika są jak najbardziej pożądane.
Ale takie działania nie są wskazane w Puszczy, a szczególnie w rezerwatach ścisłych. Jeżeli w takim lesie zostały jeszcze w pewnych miejscach monokultury drzewne, to należy się ich pozbyć. Najprościej jest po prostu nic nie robić i pozwolić siłom przyrody zwiększyć liczbę gatunków drzew. Po zaatakowaniu monokultur świerkowych przez kornika te drzewa zginą, a ich miejsce pojawią się samosiejki wielu różnych gatunków drzew. Lasy różnorodne, z wieloma gatunkami drzew, są bardzo odporne na wszelkie rodzaje szkodników dlatego, że szkodnikom jest o wiele trudniej się rozprzestrzeniać i takie ataki są tylko miejscowe.
W Puszczy Białowieskiej jak leśnicy wjeżdzali harwesterami w obszary z martwymi powalonymi drzewami, to przy okazji usuwania tych powalonych drzew, jeżdzili po młodych drzewkach. Więc wyciągnij wniosek sobie sam.
No właśnie: ośmieszasz się. Szkoda, że na lekcjach biologii nie uważałeś i szkoda, że nie rozróżniasz upraw (rolniczych, leśnych) od dzikich ekosystemów.
Co do Niemców. Z tego artykułu nie wiadomo jakie te lasy wycinają. Nic nie ma wspomniane o tym, czy to są parki narodowe, czy lasy gospodarcze/monokultury leśne.
W Polsce 90% lasów to lasy gospodarcze. I leśnicy cały czas prowadzą tam gospodarkę leśną po swojemu. I tak trzymać. Ale Puszczę Białowieską niech zostawią w spokoju i pozwolą na jej powiększenie, aby przynajmniej polska część miała rozmiar taki jak na Białorusi.
Nauki przyrodnicze opisują świat taki jaki jest. Nie oceniają go. Dlatego też nauki przyrodnicze nie są ani prawicowe, ani lewicowe. Do opisu świata stosowana jest tutaj matematyka i statystyka.
Odmienna sytuacja jest z "naukami" humanistycznymi. Te "nauki" raczej posługują się opisem i oceną, niż statystyką.
Lasy wycinane w Bawarii najpewniej należą do obszarów natura 2000, Niemcy więc zgodnie z prawem ratują zdrowe drzewa wycinając te chore, prawo wymaga bowiem zachowania drzewostanu w gatunkach takich jakie rosną na danym terenie. Jeżeli rośnie las sosnowy to taki musi pozostać. Dlatego wycinane są drzewa chore aby uratować zdrowe, Niemcom wolno postępować zgodnie z prawem, nas ekoterroryści zmusili do zmarnowania tysięcy hektarów puszczy (nie mylić z rezerwatem) bo w rezerwatach nie było żadnej wycinki. Pozostawienie puszczy samej sobie wbrew wymogom natury 2000 jest złamaniem prawa bo wymogiem jest zachowanie gatunków, jeżeli więc obumarły wszystkie sosny nie posieją się młode i nie zostanie spełniony warunek o zachowaniu gatunków a to nie o same sosny chodzi bo też o cały ekosystem z nimi związany. Za jakiś czas będzie kolejne larum, że coś ginie w puszczy, trzeba było ratować sosny to i wszystko co z nimi powiązane by się zachowało i przetrwało. Umarły sosny, umarł cały ekosystem. Kiedyś tam wyrośnie las mieszany liściasty ale to już będzie zupełnie inna przyroda.
Tak się składa, że to prawda co napisał R123. Im większa różnorodność ekosystemu, tym jest bardziej odporny na wszelkie szkodniki. Wokół rezerwatów ścisłych w Puszczy Białowieskiej jest trochę monokultur świerkowych. Jakby niektóre z tych monokultur w otulinie parku narodowego zostawić samym sobie tak, aby puszcza stanowiła jednolity obszar, to za pewien dłuższy czas żaden kornik nie będzie tam zagrożeniem.
Jeżeli las zostanie wycięty, albo wszystkie uschnięte drzewa zostaną wywiezione to wówczas rzeczywiście na początku będzie dużo traw. Ale w wyniku sukcesji ekologicznej przekształci się to w las. Aby ten proces zaszedł szybciej, aby szybciej na miejscu martwego drzewostanu porósł las, wówczas te poprzewracane drzewa trzeba zostawić. Wówczas młode drzewka będą miały szanse się wybić i nie będą zagłuszane przez trawy. Poprzewracane drzewa są siedliskiem mnóstwa organizmów, które powoli przekształcają martwe drzewo w składniki mineralne potrzebne młodemu drzewku. Również więcej wody może być zatrzymane w takich miejscach. Korzenie młodych drzewek też szybciej nawiążą kontakty symbiotyczne z grzybami, co korzystnie wpłynie na wzrost młodych roślinach. Takie drzewa będą zdrowsze niż te zasadzone przez leśników. Ale jest ten warunek: należy zostawić martwe drzewa na miejscu.
Tak sobie myślę że umknęła ważna informacja: "Jak zaznacza ministerstwo leśnictwa, jedynym środkiem zaradczym jest natychmiastowa wycinka zaatakowanych drzew i wywożenie ich z lasu - w tydzień lub najpóźniej w dwa tygodnie po wykryciu na nich kornika." Tak samo jak nie dociera informacja co się stało z wielkimi lasami, które padły ofiara kornika drukarza: Las Bawarski i lasy Szumawy w Czechach.
I tak dla prezypomnienia dwa artykuły (a jest ich więcej): https://www.gosc.pl/doc/2934610.Kornik-narodowy https://www.gosc.pl/doc/3997666.Lesnik-ujawnia-jak-ekolodzy-zdewastowali-Puszcze-Bialowieska
To są właśnie przykłady pseudo ekologii i pseudo ochrony przyrody. Tę samą zasadę "nic nie ruszać" proponuję im zastosować w przypadku np epidemii cholery, nikogo nie leczyć, ludzie wymrą, przyroda się sama obroni a na miejscu ludzi będą np małpy.
Masz zupełną rację jeżeli chodzi o las gospodarczy. I Lasy Państwowe się tutaj bardzo dobrze w roli gospodarza takich lasów sprawują.
Ale niektóre lasy (pewnie z 5% wszystkiego) trzeba zostawić naturze, żeby zachować różnorodność gatunkową. W lesie mieszanym kornik nie przejdzie ze świerku na dąb, albo brzozę dlatego, że ten owad preferuje świerki i sosny.
Jeżeli drzewa zaatakowane przez kornika się przewrócą (np. po silniejszym wiatrze), to małym drzewkom nie będą zasłaniać światła.
Sadzenie drzew odbywa się w lasach gospodarczych, podobnie jak w uprawach rolniczych, gdzie używa się sadzonek. W puszczy się wszystko odbywa bez udziału człowieka. Rośliny kwitną, mają nasiona. I nasiona rozwiewane są przez wiatr, albo roznoszone przez zwierzęta.
Pamiętaj, że lasy już były jak nie było jeszcze człowieka.
Poza tym lasy w Polsce pojawiły się kilkanaście tys. lat temu, niebawem po tym jak ustąpiły lodowce. I czy ktoś wówczas sadził te lasy?
Leśnicy lubią sobie przypisywać wręcz cechy naprzyrodzone, że bez nich to świat by się zawalił.
W lasach gospodarczych, stanowiących >>90% wszystkich lasów w Polsce, usuwanie są najczęściej monokultury drzewne działania polegające na usuwaniu drzew zaatakowanych przez kornika są jak najbardziej pożądane.
Ale takie działania nie są wskazane w Puszczy, a szczególnie w rezerwatach ścisłych. Jeżeli w takim lesie zostały jeszcze w pewnych miejscach monokultury drzewne, to należy się ich pozbyć. Najprościej jest po prostu nic nie robić i pozwolić siłom przyrody zwiększyć liczbę gatunków drzew. Po zaatakowaniu monokultur świerkowych przez kornika te drzewa zginą, a ich miejsce pojawią się samosiejki wielu różnych gatunków drzew. Lasy różnorodne, z wieloma gatunkami drzew, są bardzo odporne na wszelkie rodzaje szkodników dlatego, że szkodnikom jest o wiele trudniej się rozprzestrzeniać i takie ataki są tylko miejscowe.
Szkoda, że na lekcjach biologii nie uważałeś i szkoda, że nie rozróżniasz upraw (rolniczych, leśnych) od dzikich ekosystemów.
Ale Puszczę Białowieską niech zostawią w spokoju i pozwolą na jej powiększenie, aby przynajmniej polska część miała rozmiar taki jak na Białorusi.
Odmienna sytuacja jest z "naukami" humanistycznymi. Te "nauki" raczej posługują się opisem i oceną, niż statystyką.
Wokół rezerwatów ścisłych w Puszczy Białowieskiej jest trochę monokultur świerkowych. Jakby niektóre z tych monokultur w otulinie parku narodowego zostawić samym sobie tak, aby puszcza stanowiła jednolity obszar, to za pewien dłuższy czas żaden kornik nie będzie tam zagrożeniem.
Aby ten proces zaszedł szybciej, aby szybciej na miejscu martwego drzewostanu porósł las, wówczas te poprzewracane drzewa trzeba zostawić. Wówczas młode drzewka będą miały szanse się wybić i nie będą zagłuszane przez trawy. Poprzewracane drzewa są siedliskiem mnóstwa organizmów, które powoli przekształcają martwe drzewo w składniki mineralne potrzebne młodemu drzewku. Również więcej wody może być zatrzymane w takich miejscach. Korzenie młodych drzewek też szybciej nawiążą kontakty symbiotyczne z grzybami, co korzystnie wpłynie na wzrost młodych roślinach. Takie drzewa będą zdrowsze niż te zasadzone przez leśników. Ale jest ten warunek: należy zostawić martwe drzewa na miejscu.
"Jak zaznacza ministerstwo leśnictwa, jedynym środkiem zaradczym jest natychmiastowa wycinka zaatakowanych drzew i wywożenie ich z lasu - w tydzień lub najpóźniej w dwa tygodnie po wykryciu na nich kornika."
Tak samo jak nie dociera informacja co się stało z wielkimi lasami, które padły ofiara kornika drukarza: Las Bawarski i lasy Szumawy w Czechach.
I tak dla prezypomnienia dwa artykuły (a jest ich więcej):
https://www.gosc.pl/doc/2934610.Kornik-narodowy
https://www.gosc.pl/doc/3997666.Lesnik-ujawnia-jak-ekolodzy-zdewastowali-Puszcze-Bialowieska
Chyba chodzi o bardzo nierzetelny artykuł w Wybiórczej... (Delikatnie mówiąc)
Całą resztę regulują przepisy kodeksu karnego. Jeśli coś wiesz więcej, zgłoś...