Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Birmańska opozycjonistka Aung San Suu Kyi została w sobotę zwolniona po ponad siedmiu latach z aresztu domowego.
Po farsie wyborczej urządzonej w Birmie przez juntę wojskową w kraju doszło do wybuchów niezadowolenia. Pierwsze od 20 lat demokratyczne wybory miały wyprowadzić kraj z międzynarodowej izolacji i dać mu szansę na rozwój społeczno-gospodarczy. Tymczasem junta zdobyła 80 proc. głosów i o przełomie nie ma mowy.
Niedzielne wybory parlamentarne w Birmie były "niewystarczająco przejrzyste, otwarte i pluralistyczne" - ocenił w poniedziałek sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, którego cytuje jego rzecznik.
Co najmniej 14 osób zginęło, a 58 zostało rannych w pożarze szybu naftowego w środkowej Birmie - poinformował w poniedziałek anonimowo przedstawiciel birmańskich władz.
„Módlmy się, aby w naszej ojczyźnie mogły wzrastać sprawiedliwość, wolność i rozwój”. Apel tej treści wystosował do wiernych arcybiskup stolicy Birmy Rangunu, Charles Maung Bo, przed wyborami, jakie mają się tam odbyć 7 listopada. Został on odczytany we wszystkich kościołach tego azjatyckiego kraju oraz nadany przez filipińską rozgłośnię katolicką Radio Veritas.
Przywódczyni birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi, która przebywa w areszcie domowym i z tego powodu nie może startować w wyborach parlamentarnych 7 listopada, będzie mogła w nich głosować - poinformowały w piątek władze Birmy.
Administracja prezydenta USA Baracka Obamy, zmieniając dotychczasową politykę, przyłączyła się do międzynarodowej akcji nacisków na juntę wojskową w Birmie, aby zmusić ją do demokratyzacji kraju.
Birmańscy żołnierze złapali w stanie Arakan, na zachodzie kraju, rzadki okaz białego słonia. Według lokalnych wierzeń słonie te zapowiadają ważne zmiany polityczne - podały we wtorek państwowe media. Jesienią odbędą się w Birmie pierwsze od 20 lat wybory parlamentarne.
Skonfiskowane narkotyki o wartości ponad 76 milionów dolarów spalono w sobotę w Birmie w ramach Międzynarodowego Dnia Zapobiegania Narkomanii - poinformował urząd odpowiedzialny za walkę z narkomanią w tym kraju, na który powołuje się agencja Kyodo.
Co najmniej 46 osób zginęło w powodziach i lawinach błotnych w północno-zachodniej Birmie - poinformowały w czwartek birmańskie media.