Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
W całej Francji odbywają się w sobotę wielotysięczne manifestacje przeciw rządowej reformie podnoszącej wiek emerytalny. Jest to już piąta od początku września ogólnokrajowa uliczna mobilizacja Francuzów w tej sprawie.
Polacy rzucili się na archiwa w poszukiwaniu dokumentów od byłych pracodawców. Z każdym rokiem maleją jednak szanse na ich odnalezienie - ostrzega "Gazeta Wyborcza".
Bunt licealistów, którzy w tym tygodniu dołączyli masowo do protestów przeciw reformie emerytalnej, nabiera rozpędu - pisze w piątek francuska prasa. Według mediów, ruch może się nawet przekształcić w rewoltę niczym w maju 1968 roku.
Minister pracy Jolanta Fedak powiedziała w czwartek, że jest zwolenniczką wprowadzenia tzw. emerytur obywatelskich dla osób, które nie mogły pracować legalnie i zasiliły "szarą strefę".
Kolejarze i pracownicy transportu publicznego w Paryżu i innych miastach Francji kontynuują w środę rozpoczęty dzień wcześniej strajk przeciw reformie emerytalnej. Nie ma już natomiast utrudnień w ruchu lotniczym.
We Francji rozpoczął się w poniedziałek wieczorem strajk pracowników kolei w proteście przeciw rządowej reformie emerytalnej. We wtorek mają do niego dołączyć zatrudnieni w wielu innych branżach sektora publicznego i części prywatnego.
W miastach całej Francji trwają kolejne w tym miesiącu wielkie manifestacje przeciwników reformy emerytalnej. W Paryżu - według różnych danych - demonstruje od 65 tysięcy do 300 tys. ludzi.
Choć rozumiem troski Francuzów, nie wycofam się z podniesienia wieku emerytalnego z 60 do 62 lat - oświadczył w środę prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Zapowiedział jednak, że władze mogą pójść na ustępstwa w szczegółowych kwestiach tej reformy.
Na ulice całej Francji wyszło we wtorek, według różnych źródeł, od 1,1 mln do 2,7 mln przeciwników rządowej reformy emerytur. Największe manifestacje odbyły się w Paryżu, Bordeaux i Marsylii.
W czasie gdy przez francuskie miasta przeciągają tłumne manifestacje przeciwników reformy emerytalnej, rozpoczęła się debata w parlamencie w sprawie projektu tych zmian. Podczas gorącej dyskusji doszło do incydentu z udziałem deputowanych z Partii Komunistycznej.