Najlepiej sprzątać z potrzeby serca
Ksiądz we wsi Bogdaniec czyta z ambony nazwiska osób, które nie wpłaciły
składki na sprzątanie kościoła i publicznie nakazuje posprzątanie świątyni. -
Nie życzę sobie, by ksiądz podczas mszy wymieniał moje nazwisko - mówi Gazecie
Lubuskiej jedna z wyczytanych przez duchownego kobiet.