Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie info.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Katoliccy politycy i wszyscy, którym zależy na dobru wspólnym powinni się bardzo mocno sprzeciwić dopuszczeniu w Polsce bez ograniczeń pigułki "dzień po", której działania kwalifikuje się jako środek aborcyjny gdy jest zastosowany w drugiej fazie cyklu miesięcznego, po owulacji - zwraca uwagę na łamach "Naszego Dziennika" abp Henryk Hoser, w rozmowie "Żniwo śmierci".
10 stycznia 2015 r. wystartowała, zainicjowana przez proaborcyjną Federę, internetowa petycja skierowana do Ministra Zdrowia. W petycji tej przedstawiono apel o sprzedaż środków wczesnoporonnych bez recepty. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie narzędzie wykorzystane do stworzenia petycji.
Sprzedaż pigułek „dzień po” bez recepty wzbudziła w Niemczech protesty znanych przedstawicieli świata medycznego. W naszych zachodnich sąsiadów problem ten pojawił się na początku zeszłego roku.
Żyć nie pozwalają naszym ministrom. Kopią leżącego. Znowu jakieś ciemne chmury gromadzą się nad ministerstwem.
Pigułka "dzień po" może mieć działanie wczesnoporonne, wszystko zależy od momentu cyklu, w którym zostanie przyjęta - powiedział KAI dr Maciej Barczentewicz, ginekolog, prezes zarządu Fundacji Instytut Leczenia Niepłodności Małżeńskiej w Lublinie.
Pigułka "dzień po" niczego nie leczy, jest stosowana przeciwko poczętemu dziecku, powodując bardzo wczesne poronienie. Jest zatem szkodliwa dla zdrowia stosujących ją kobiet - przypomina Forum Kobiet Polskich.
Możliwość legalnego dostępu do pigułek "dzień po" jest niezgodna z prawem, bo prowadzi do "obchodzenia" obowiązującej ustawy z 1993 r. - powiedział KAI prof. Andrzej Zoll, członek Komisji Kodyfikacyjnej prawa karnego przy Ministerstwie Sprawiedliwości.
Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann ugiął się pod presją feministek z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny?
"Tak" dla pigułki, która… nie istnieje - mówią niemieccy biskupi
Hiszpania znajduje się w czołówce krajów UE co do liczby wykonywanych aborcji. Co 18 minut niepełnoletnia dziewczyna zachodzi w ciążę, która przeważnie kończy się zabiciem poczętego dziecka. Co pół godziny aborcji poddaje się kobieta poniżej 20. roku życia. Tak wynika ze sprawozdania tamtejszego Instytutu Polityki Rodzinnej.