Samolot, który miał zrobić pamiątkowe zdjęcie uczestnikom dnia otwartego jednej z bielskich podstawówek, runął na ziemię i spłonął. Zginęły dwie osoby: pilot i pasażer. Samolot okrążył teren szkoły, następnie spadł na kilkuarową posesję z domem jednorodzinnym, na terenie gęsto zabudowanym. Na szczęście nikt z mieszkańców nie ucierpiał. Przebieg i przyczyny wypadku badają uprawnione do tego instytucje. Zdjęcia: Ks. Jacek M. Pędziwiatr /GN
W nocy z czwartku na piątek ratownicy odnaleźli poszukiwanych dziennikarzy. Dariusz Kmiecik i Brygida Frosztęga-Kmiecik oraz ich dwuletnie dziecko nie żyją. W okolicznych
kamienicach i witrynach sklepów wyleciały szyby, gruz uszkodził
parkujące na ulicy samochody. Zdjęcia: Joanna Juroszek /Foto Gość