Wstęp na Pasterkę powinien być zarezerwowany tylko dla tych, którzy płacą podatek kościelny - zaproponował na łamach dziennika „Bild" Thomas Volk, jeden z przywódców Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej w Badenii-Wirtembergii.
Jest to reakcja na fakt, że z powodu tłumu chętnych, dla wielu regularnie praktykujących chrześcijan brakuje miejsca w świątyni w noc Bożego Narodzenia. Z tego względu w niektórych parafiach wprowadzono już system rezerwacji miejsc. W wypowiedzi dla tej samej gazety szef klubu liberałów w parlamencie Berlina, Martin Lindner uznał, że parafianie powinni być traktowani priorytetowo przy otrzymywaniu kart wstępu. „Nie może być tak, że ci, którzy płacą podatek kościelny są kozłem ofiarnym i stoją na zewnątrz podczas ważnych Mszy” – stwierdził polityk. Według berlińskiego dziennika „Tagesspiegel” udział w Pasterce bierze 10 razy więcej wiernych niż w zwykłą niedzielę. Z tego powodu do świątyni mogą wejść tylko ci, którzy przyszli odpowiednio wcześniej. „To przykre, że parafianie, którzy uczęszczają na Msze przez cały rok, nie mogą być wpuszczeni do kościoła w noc Bożego Narodzenia” – uważa Antje Zimmermann z luterańskiej katedry w Berlinie, gdzie wprowadzono system rezerwacji miejsc. Natomiast rzecznik katolickiej kurii arcybiskupiej w Berlinie uznał, że nie można podejmować działań, które „sprawiają wrażenie, jakby w Kościele były dwie klasy społeczne”. „Jezus nie pytał, kto płaci podatek, czy kto jest ochrzczony” – powiedział Stefan Förner dziennikowi „Tagesspiegel”. Od redakcji Wiara.pl Może z perspektywy zwykłej sprawiedliwości pomysł nie jest beznadziejny. Ale pokazuje, jak daleko niektórzy chrześcijanie odeszli od chrześcijańskiej radości i spontaniczności. Czy stanie podczas pasterki na zewnątrz kościoła z powodu tłoku nie jest dobrą okazją do doświadczenia ewangelicznej prawdy o Jezusie, dla którego nie było miejsca w gospodzie?
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.