Do tego, by zło pleniło się na świecie, nie zawsze trzeba nienawiści. Wystarczy obojętność na drugiego człowieka.
Może na urlop? Mój kolega ze Stanów wiesza na klamce kościoła tabliczkę „Closed” i jedzie. Ja tego nie zrobię, nikt tego u nas nie zrobi – no, może na kilka dni i bez tabliczki. Na niedzielę wróci.
Pewne tragedie idą w niepamięć jeszcze zanim się skończą. Pewnie sami nie chcielibyśmy zostać potraktowani w ten sposób, jednak właśnie tak postępujemy.
Czyli rzecz o naukach mnichów starożytnych i współczesnych.
Nie każde nauczanie Kościoła jest nieomylne w takim znaczeniu tego słowa, jak je rozumiemy dzisiaj, to znaczy: niezmienne. Ale zawsze jest godne zaufania.
Czym jest ubóstwo? Wielką lekcją pokory dla każdego z nas i szansą na okazanie drugiemu człowiekowi miłości podobnej do tej, którą okazuje nam Bóg.
Katolicką naukę społeczną określają dwa słowa: wolność i odpowiedzialność. Wolność, bo człowiek jest wolny i wolny być powinien. Ale jednocześnie konieczna jest odpowiedzialność za siebie nawzajem.
Wszystko zacznie się od Republiki Środkowoafrykańskiej. Organizacja Narodów Zjednoczonych podpisała bezprecedensowe porozumienie z Wspólnotą Sant’Egidio na rzecz przywracania pokoju w najbardziej zapalnych zakątkach świata.
Diabeł siedzi sobie za rogiem, dobrze ukryty, licząc zyski, a tłum ludzi jego robotę wykonuje, goniąc mniemanego złodzieja.
Straszna to ślepota, której wydaje się, że widzi.