O problemach w katolicko-prawosławnym dialogu teologicznym mówi w wywiadzie dla agencji SIR kard. Kurt Koch. Głównie chodzi o Międzynarodową Komisję Mieszaną ds. Dialogu między Kościołem katolickim a 15 Kościołami prawosławnymi jako całością.
Przewodniczący Papieskiej ds. Popierania Jedności Chrześcijan przyznaje, że „relacje dwustronne z Konstantynopolem są bardzo dobre, a z Moskwą bardzo się poprawiły”. Gdy jednak chodzi o „Międzynarodową Komisję Mieszaną ds. Dialogu między Kościołem katolickim a 15 Kościołami prawosławnymi jako całością, to musimy szczerze powiedzieć, że doszliśmy do bardzo trudnej sytuacji”.
Po spotkaniu w Rawennie w 2007 r., gdy zdecydowano o przeprowadzeniu badań historycznych nad sposobami wykonywania prymatu papieskiego w pierwszym tysiącleciu, „myśleliśmy, że uczyniliśmy bardzo ważny krok, ale prawosławni nie chcieli tego kontynuować”. Kard. Koch ubolewa, że Komisja nie zdołała wypracować tekstu nt. roli papieża w komunii Kościoła w pierwszym tysiącleciu, który mógłby zostać ogłoszony na najbliższym zgromadzeniu plenarnym w przyszłym roku.
Według przewodniczącego Papieskiej Rady, „przyczyn tego spowolnienia trzeba szukać w fakcie, że Kościoły prawosławne znajdują się w obliczu wielkiego wyzwania, jakim jest Sobór Wszechprawosławny”. Dlatego ważne decyzje ekumeniczne „zależą od sukcesu tego Soboru”.
Odnosząc się do dialogu z Kościołami wyrosłymi z Reformacji szwajcarski purpurat wskazuje na wzrastające wśród nich „wielkie podziały”. Wyraził też ubolewanie, że „liczne Kościoły i wspólnoty kościelne wywodzące się z Reformacji nie uważają już widzialnej jedności w wierze, sakramentach i posłudze duchownej za ostateczny cel, lecz pojmują jedność jako sumę wszystkich Kościołów”. – Jako katolicy nie możemy tej wizji zaakceptować – stwierdził kard. Koch.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.