„Bardzo źle by się stało, gdybyśmy z powodu tego złego doświadczenia w przyszłości nie reagowali na prośbę o pomoc, np. w poszukiwaniu zaginionych osób” – pisze bp Grzegorz Kaszak w komunikacie poświęconym śmierci półrocznej Madzi, jaki w najbliższą niedzielę zostanie na zakończenie Mszy św. odczytany w kościołach diecezji sosnowieckiej.
Sosnowiecki biskup przypomina, że cała Polska została poruszona wiadomością o zniknięciu półrocznego dziecka. „Wszyscy bardzo mocno współczuliśmy rodzinie. Wielu z nas podjęło modlitwy w intencji szczęśliwego powrotu Madzi do domu. Była to bardzo piękna i szlachetna reakcja Polaków na tę straszną tragedię”. Okazało się, że powodem zniknięcia nie było porwanie, ale śmierć.
„Poczuliśmy się wtedy oszukani. Szczególnie mocno dotknęło to tych z nas, którzy w tę sprawę byli bardzo mocno zaangażowani czy to poprzez włączenie się w poszukiwania, czy też poprzez modlitwę”.
Bp Kaszak podkreśla, że kłamstwo nikomu się nie opłaca. „Fałsz miał być drogą do spokoju, uniknięcia nieprzyjemności, a stał się przyczyną jeszcze większej tragedii”. Przyznaje też, że tragedią było też prawdopodobnie nie podjęcie próby ratowania ludzkiego życia.
„Bywają takie sytuacje, w których człowiek nie jest w stanie sam ratować zagrożonego życia ludzkiego - czy to własnego, czy też drugiej osoby. Wówczas powinien zwrócić się o pomoc do innych osób, zwłaszcza do tych, którzy posiadają odpowiednią wiedzę i umiejętności ratowania życia i zdrowia człowieka. Myślę tutaj o lekarzach, ratownikach medycznych oraz pozostałym personelu medycznym”.
W komunikacie jest też apel do diecezjan, by na przyszłość, mimo tego, że zostali oszukani, włączyli się we wszystkie akcje pomocy zagrożonemu zdrowiu i życiu ludzkiemu.
„Bardzo źle by się stało, gdybyśmy z powodu tego złego doświadczenia w przyszłości nie reagowali na prośbę o pomoc, np. w poszukiwaniu zaginionych osób. Gdybyśmy nie okazywali współczucia rodzinom osób zaginionych, nie pokładali ufności w modlitwie, bowiem Pan Bóg widzi wszystkie nasze czyny. (…) Nie nam osądzać ludzi, tym bardziej, że sprawa śmierci dziewczynki z Sosnowca kryje jeszcze wiele niewyjaśnionych tajemnic” – pisze biskup w komunikacie, który w najbliższą niedzielę zostanie odczytany w kościołach diecezji sosnowieckiej na zakończenie Mszy św.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.