W Chinach najwięcej ślubów odbywa się w walentynki, a w samym Pekinie zamówiono na wtorek ponad 4 tysiące ceremonii - poinformowały media. Ślub na walentynki jest nowością i ewidentnym przykładem przejmowania niektórych elementów zwyczajów kultury zachodniej.
Jak powiedział szef biura rejestracji przy pekińskim Urzędzie Stanu Cywilnego, tak duża liczba ceremonii w dzień św. Walentego oznacza dwukrotny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Urzędy dwóch stołecznych dzielnic, Haidian i Fengtai, ogłosiły, że dla usprawnienia obsługi nowożeńców zwiększono obsadę odpowiednich wydziałów; o pół godziny wcześniej rozpoczęto też pracę.
W mieście Qingdao, na wschodzie Chin, urząd miejski przygotował nawet specjalne róże dla młodych par, co jest w Chinach zupełnie niespotykanym zwyczajem.
Ceny róż skoczyły w walentynki 10-krotnie i osiągnęły 30-50 juanów (ok. 15-25 zł). Najchętniej wręczane są wiązanki z 11 kwiatów, oznaczające miłość przez całe życie. Na bukiet symbolizujący miłość po wieczne czasy, złożony z 999 kwiatów, trzeba wydać 16 888 juanów.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.