Osiemnastu wietnamskich dysydentów - członków nieznanej dotąd grupy, choć według władz działającej od roku 1975 - zostało oskarżonych o próbę obalenia komunistycznego rządu - poinformowała w czwartek wietnamska prasa.
Dysydenci, przetrzymywani obecnie w więzieniu w prowincji Phu Yen (środkowy Wietnam), zostali najpierw zatrzymani za "pogwałcenie wolności i praw demokratycznych naruszających interes narodowy", lecz później sąd zmienił kwalifikację ich czynu.
Cała osiemnastka wraz z domniemanym szefem grupy "przyznała, że dopuściła się czynu przestępczego, którego celem było obalenie władz" - podał lokalny dziennik, powołując się na władze prowincji Phu Yen. "Dowody i skonfiskowane dokumenty wykazały, że ta reakcyjna grupa spiskowała w celu obalenia rządu" - dodało to źródło.
Dysydenci zostali zatrzymani w lutym podczas akcji policji w prowincji Phu Yen.
Obrońcy praw człowieka regularnie potępiają stawianie zarzutu "obalenia władz", jako swoistego narzędzia w rękach komunistycznego rządu, którego celem jest prześladowanie dysydentów.
Stany Zjednoczone, Unia Europejska i międzynarodowe organizacje obrońców praw człowieka często krytykowały Wietnam za wtrącanie do więzienia działaczy opozycyjnych. Jednopartyjny system w Wietnamie nie toleruje żadnych przejawów działalności dysydenckiej, ani form protestu. Każdy, kto sprzeciwi się komunistycznym rządom publicznie lub w internecie, jest wtrącany do więzienia.
Według oficjalnej Wietnamskiej Agencji Informacyjnej utworzona w 1975 roku, kiedy komuniści przejęli władzę nad całym Wietnamem, grupa dysydentów skupia ponad 300 członków w wielu miastach i prowincjach na terenie całego kraju.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.